Upiory wracają?

Kończącą tydzień sesję na GPW można było traktować jako papierek lakmusowy na trwałość poprawy sytuacji na giełdzie.

02.09.2011 18:42

Sesja środowa nosiła znamiona pewnego przesilenia, na rynku walutowym także pojawiły się znowu reakcje niezbyt korzystne dla naszego rynku akcji, wczorajszy spadek zasiał trochę niepokoju, tak więc dzisiejszy handel rozpoczynał się przy trochę nadszarpniętym morale byków. Po otwarciu niespodzianki nie było – WIG spadł niemal o 1%. Tym niemniej nie było widać specjalnej agresji sprzedających, co zwykle pomaga w szybkim odrabianiu strat. Znacznie większy niepokój budziła sytuacja na rynku walutowym, na którym znowu widać było wyraźną tendencję do osłabiania się polskiej waluty. Początkowa faza handlu na GPW przebiegała przy słabym zachowaniu innych parkietów europejskich i na tym tle można było mówić o relatywnie silnym rynku w Warszawie. Kolejne godziny sesji to pogorszenie sytuacji, które wyrażało się 2-procentowym spadkiem WIG20, co nadal było lepszym wynikiem od spadków na największych parkietach europejskich. O 14.30 okazało się, że gracze z rynku walutowego wykazali się zadziwiającą intuicją, ponieważ
dane o zatrudnieniu w USA okazały się fatalne, a według Mohammeda El-Erain z Pacific Investment Management Co. „ponure i przerażające”. Oczywiście spowodowało to dalszą negatywną reakcję rynków akcji, a GPW nie była wyjątkiem. W tej sytuacji istotna poprawa sytuacji do końca sesji stała się zadaniem z rodzaju mission impossible, a jedyną niewiadomą był tylko rozmiar spadku. WIG20 zakończył sesję na poziomie 2359.75pkt. co oznacza przecenę o -2.27%. Obroty były przeciętne, ponieważ nie przekroczyły nawet 1 mld zł. Szerokość rynku absolutnie potwierdziła powrót złego sentymentu, ponieważ tylko 54 spółek wzrosło wobec 292 spadków.

Blue chipy polskiego rynku akcji miały dzisiaj ciężki dzień. Zanotowaliśmy sporo spadków przekraczających 4%, co w tym segmencie należy traktować jako dużą przecenę. Liderami tej niechlubnej kategorii były BRE (-5.69%), Lotos (-5.63%), PGE (-4.24%) i Getin (-5.36%). Wzrostowymi rodzynkami okazały się TPSA (+17.20%) i Kernel (+0.38%). Na szerokim rynku w takiej atmosferze trudno było o wzrosty, a więc nie należy się dziwić, iż te największe nie przekraczały 10%, przy obrotach rzędu kilku lub kilkudziesięciu tysięcy zł. Niestety, po czerwonej stronie rynku byliśmy świadkami kilku ciężkich przecen i nie dotyczyło to spółek z pobocza rynku. Ciężką pigułkę przyszło przełknąć akcjonariuszom Mostostalu Export (-15.28%), NFI Empik (-17.11%), Yawal (--14.53%) i Pronox (-12.50%).

Sesja jest oczywiście fatalna sama w sobie, ale także jako test trwałości optymizmu na parkiecie. Oceniając rynek z perspektywy tygodnia można powiedzieć, iż jak na razie realizuje się jeden z wariantów bazowego scenariusza, który nakreśliłem tydzień temu. Fala korekcyjna wyniosła WIG20 do poziomu 2450pkt., a więc w rejon, w którym powinny zaktywizować się niedźwiedzie i rzeczywiście już w środę było widać, iż kontynuacja dalszego wzrostu wymagałaby już użycia sporych pieniędzy, których na razie chyba na rynku po prostu nie ma. WIG20 zdołał utrzymać się powyżej 2400pkt. tylko jeden dzień, a odwrót na sesji czwartkowej rozpoczął się w zasadzie bez walki, co może świadczyć o pewnym przyzwoleniu na scenariusz jeszcze jednej fali spadkowej. Sądzę, że gdyby rzeczywiście miał się on ziścić to czasowo powinien zostać rozegrany w najbliższych dwóch tygodniach. Tu i ówdzie słyszy się tezę o niezagrożonym dobrym nastroju na rynkach do 21 września, czyli do posiedzenia FED. Ja widzę również scenariusz alternatywny,
stojący w opozycji do powyższego. Wydaje się, że globalny kapitał spekulacyjny nadal chętnie rozegrałby wariant kontynuowania trendu spadkowego i w tym kontekście może mieć ochotę sprawdzić karty B.Bernanke. Najlepszym sposobem aby to zrobić jest zasugerowanie kolejnej fali przeceny w okresie poprzedzającym posiedzenie FED. Nie sądzę aby wyłącznie interwencje słowne wystarczyły do szachowania tego kapitału przez dłuższy czas – ze strony FED muszą pojawić się konkrety. Krótkoterminowo najbliższe istotne wsparcie to poziom 2270pkt., o powrocie optymizmu będziemy mogli mówić dopiero po przebiciu szczytu ze środy (2450.95pkt).

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)