USA/Wzrosty na giełdach w Nowym Jorku. Nasdaq na historycznym szczycie

Poniedziałkową sesję na nowojorskich charakteryzowały silne wzrosty, co było związane z wynikiem pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji. Główne indeksy zwyżkowały ponad 1 proc., a Nasdaq zakończył sesję na najwyższym poziomie w swej historii.

24.04.2017 22:55

Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,05 proc. do 20 763,89 pkt. S&P 500 zwyżkował o 1,08 proc. i wyniósł 2374,15 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę o 1,24 proc. i wyniósł 5983,82 pkt.

DJI w górę najmocniej ciągnęły Goldman Sachs i JPMorgan Chase. W ujęciu sektorowym wzrostom przewodziły spółki finansowe.

Ze spółek w USA ok. 6 proc. zyskiwały walory Hasbro. Producent zabawek podał wyższe od oczekiwań wyniki za I kw. (wzrost zysku rdr o 42 proc.). Swoje raporty okresowe podadzą w tym tygodniu m.in. Alphabet, Microsoft, Amazon, Twitter, Intel Corp., Credit Suisse, Barclays, Bayer, Daimler i Total.

Ceny ropy pozostają spadają szóstą sesję z rzędu. Baryłka WTI tanieje o 0,8 proc. do 49,2 dolara, a Brent traci 0,8 proc. do 51,6 dolara.

Centrysta Emmanuel Macron w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji zdobył 24,01 proc. głosów - wynika z oficjalnych rezultatów ogłoszonych w poniedziałek przez francuskie MSW. Szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen otrzymała 21,30 proc. W drugiej turze 7 maja spotkają Macron i Le Pen. Według sondaży "kandydat postępu" Macron pokona 7 maja Le Pen, zdobywając ponad 60 proc. głosów.

Pod koniec ubiegłego tygodnia Donald Trump zaskoczył i rynki, i swych urzędników zapowiedzią ujawnienia "w środę lub zaraz potem" planów reformy podatkowej. Wygląda jednak na to, że prezydent USA nie przedstawi szczegółów reformy, a jedynie jej wstępne założenia. W niedzielę Mick Mulvaney, dyrektor ds. budżetowych Białego Domu, powiedział, że "26 kwietnia po raz pierwszy zobaczymy, jakie są nasze główne założenia (fiskalne - PAP), co nam się podoba, a co nam się nie podoba (w kwestiach podatkowych - PAP").

Nie jest jasne, jakie zapisy ostatecznie znajdą się w projekcie podatkowym. W piątek agencja Bloomberg podała, że Trump nie poprze forsowanego przez przewodniczącego Izby Reprezentantów, Paula Ryana, podatku granicznego (border adjustment tax, BAT).

Propozycja Ryana zakłada zastąpienie 35-proc. CIT 20-proc. podatkiem od importu i sprzedaży na rynku krajowym. Eksporterzy byliby zwolnieni od płacenia tej daniny.

Obłożenie importowanych do USA towarów 20-proc. podatkiem (jedno z głównych założeń BAT) może przyczynić się do aprecjacji dolara nawet o 25 proc., co zaszkodziłoby amerykańskim eksporterom.

W pierwotnych planach zakładano, że z tytułu BAT w ciągu dekady miało wpłynąć do kasy państwa 1 bln USD, co z kolei sfinansować ma pozostałą część reformy. Trump w kampanii wyborczej obiecywał obniżkę CIT do 15 proc. z 35 proc. oraz cięcie najwyższej stawki PIT do 33 proc. z niemal 40 proc. W kwietniu Trump pozytywnie wypowiadał się o nałożeniu odwetowych taryf na importowane do USA produkty, które pochodzą z krajów nakładających cło na amerykańskie towary.

W tym tygodniu uwaga rynków skupi się również na Kongresie. Amerykańscy deputowani muszą do piątku podwyższyć limit zadłużenia rządu federalnego. W przeciwnym wypadku urzędy państwowe przestaną pracować (government shutdown).

W piątek rynek pozna pierwszy odczyt dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych w I kw. Oczekuje się wzrostu o 1,3 proc. w ujęciu zanualizownaym kdk po wzroście o 2,1 proc. w IV kw. 2016 r.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)