USA: Yellen broni strategii pobudzania gospodarki Fed

Yellen, obecna wiceprezes Rezerwy Federalnej, czyli banku centralnego USA (Fed), wystąpiła w czwartek przed senacką komisji bankowości. Aprobata Senatu jest niezbędna do zatwierdzenia jej nominacji na szefową Fed. Ma zastąpić na tym stanowisku Bena Bernankego, którego kadencja kończy się pod koniec stycznia.

Występując przed senatorami, Yellen przyznała, że gospodarka jest dziś "znacznie silniejsza" niż była, kiedy sześć lat temu kraj wpadł w recesję, ale podkreśliła, że bezrobocie pozostaje na zbyt wysokim poziomie (7,3 proc. w październiku - PAP). - Rynek pracy i gospodarka wciąż spisują się znacznie poniżej swego potencjału - powiedziała.

Dlatego - dodała - Fed wykorzystuje narzędzia polityki walutowej, by "stymulować silniejsze ożywienie gospodarcze". - Jestem przekonana, że wspieranie pobudzania gospodarczego jest najpewniejszą drogą, by powrócić do bardziej normalnego podejścia w polityce walutowej - powiedziała Yellen senatorom.

Republikańscy senatorowie kwestionowali jednak efekty prowadzonej przez Fed "kryzysowej" polityki monetarnej, tzw. luzowania ilościowego (QE - ang. skrót terminu quantitative easing). Polega ona na zasilaniu gospodarki tanim pieniądzem poprzez skupowanie co miesiąc obligacji skarbowych i hipotecznych o wartości 85 mld USD, aby obniżyć oprocentowanie kredytów długoterminowych. Senatorowie dopytywali Yellen, kiedy Fed wróci do bardziej tradycyjnej roli banku centralnego.

- Zgadzam się, że ten program nie może trwać w nieskończoność. Są koszty i ryzyka z nim związane, monitorujemy je - powiedziała, przyznając, że im dłużej pogram będzie trwał, tym bardziej te ryzyka będą rosnąć.

- Na razie nie przyjęliśmy kalendarza, kiedy zdecydujemy o ograniczeniu rozmiaru programu - powiedziała, zapewniając jednocześnie, że Fed na każdym spotkaniu bada, czy kryteria do zakończenia programu zostały spełnione. Przypomniała, że program został utworzony w celu "znaczącej poprawy na rynku pracy".

Uważa się, że zatwierdzenie Yellen przez Senat powinno być raczej formalnością, choć do uzyskania większości 60 głosów niezbędne będzie poparcie kilku Republikanów. Jeżeli tak, wówczas będzie pierwszą kobietą na stanowisku prezesa amerykańskiego banku centralnego w 100-letniej historii Rezerwy Federalnej. Oczekuje się, że objęcie przez nią sterów Fed będzie oznaczać kontynuację. Yellen jako wiceszefowa Fed bardzo blisko współpracowała bowiem z Bernankem, promując politykę redukowania bezrobocia przez utrzymywanie stóp procentowych na możliwie najniższym poziomie.

Z Waszyngtonu Inga Czerny