Ustawa gwarancyjna - jutro podpis prezydenta
Prezydent Lech Kaczyński ma jutro podpisać nowelizację ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Nowela zakłada zwiększenie gwarancji dla depozytów bankowych do 50 tysięcy euro. Zarazem jednak Lech Kaczyński zapowiedział już, że część przepisów uchwalonych przez Sejm zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent ma zastrzeżenia do ograniczenia przez ustawodawcę roli Narodowego Banku Polskiego w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.
Wiceszef BBN Witold Waszczykowski podkreśla, że prezydent znalazł się w trudnej sytuacji. Wątpliwości prezydenta budzi koncepcja utworzenia Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dla banków, zarządzanego nie przez NBP, a przez konsorcjum banków. Jest to wyrwanie istotnych prerogatyw NBP na rzecz innych podmiotów - uważa Witold Waszczykowski.
Jacek Kurski z PiS podkreśla, że PO nowelizując ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym zastosowała swoisty szantaż. Jego zdaniem, wprowadzenie tej ustawy osłabi pozycję NBP.
Szef klubu parlamentarnego PO wierzy, że prezydent podpisze nowelizację ustawy. Zbigniewa Chlebowskiego dziwią też wątpliwości prezydenta dotyczące zmniejszenia roli Narodowego Banku Polskiego. Podkreślił, że w ustawie zmieniono przedstawicieli w Radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, gdyż NBP nie płaci już składek na Bankowy Fundusz. Nie ma potrzeby, by w Radzie Funduszu było tylu przedstawicieli NBP - zaznaczył Zbigniew Chlebowski.
Stanisław Żelichowski z PSL podkreśla, że zabezpieczenie oszczędności Polaków jest niezwykle ważną sprawą, dlatego prezydent powinien jak najszybciej tę ustawę podpisać.
Obecnie kwota depozytu do tysiąca euro jest gwarantowana w całości, a w przedziale od tysiąca do 22 i pół tysiąca - gwarancja wynosi 90 procent.