Van Rompuy: szczyt wzmocnił euro
Uzgodnione na unijnym szczycie ramy wzmocnienia dyscypliny finansowej w UE oraz stały antykryzysowy mechanizm dla ratowania krajów strefy euro, który będzie wymagał ograniczonej zmiany traktatu, wzmocnią wspólną walutę - powiedział Herman Van Rompuy.
29.10.2010 | aktual.: 29.10.2010 16:46
- Wspierając raport grupy task force i pójście naprzód ze stałym mechanizmem antykryzysowym w strefie euro, Rada Europejska zatwierdziła ważny pakt na rzecz wzmocnienia euro. To jedna z najważniejszych decyzji w ostatnich miesiącach - ocenił przewodniczący Rady Europejskiej na zakończenie unijnego szczytu w Brukseli.
Van Rompuy ma do kolejnego szczytu w grudniu opracować propozycje "ograniczonych zmian traktatowych" w taki sposób, by stworzyć podstawy prawne stałego antykryzysowego mechanizmu w strefie euro. Komisja Europejska ma opracować jego techniczne szczegóły z uwzględnieniem roli banków prywatnych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Kwestię, czy zmiany obejmą także odbieranie prawa głosu niesubordynowanym krajom - jak chcą Niemcy - pozostawiono otwartą. Van Rompuy ma się nią zająć w drugiej kolejności.
- Cieszę się, że ta sprawa pozostaje na porządku dnia. Kiedy jakiś kraj kilkakrotnie naraża na szwank stabilność strefy euro, jego prawo do podejmowania decyzji powinno być ograniczone - naciskała w piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Szef eurogrupy Jean-Claude Juncker był wyrazicielem większości przeciwnej sankcjom politycznym. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że sprawa nie jest już na stole i została odesłana ad calendas graecas - powiedział.
Dyplomaci spekulują, że postulat zawieszania prawa głosu to tylko taktyka Merkel i w ostateczności kanclerz odstąpi od niego w grudniu, kiedy uzyska zgodę na wpisanie do traktatu mechanizmu dla strefy euro, który de facto byłby zgodą na "kontrolowane bankructwo" danego kraju i restrukturyzację długu.
Premier Donald Tusk deklarował na konferencji prasowej, że Polska ocenia pozytywnie zgodę szczytu na rozpoczęcie prac nad zmianą traktatu. - To jest ważna decyzja i my ją oceniamy bardzo pozytywnie - powiedział. - Polska od początku uznawała oczywistą potrzebę budowy mechanizmu, który ratowałby Unię, w szczególności kraje strefy euro, w sytuacji patowej, w sytuacji bezradności.
Po decyzji w grudniu, zmiany traktatu mają być ratyfikowane w krajach UE do połowy 2013 roku.
- Dobrą wiadomością jest dążenie europejskich przywódców do szybkiej zmiany traktatu w taki sposób, aby nowe rozwiązania antykryzysowe wprowadzić, gdy wygaśnie obecnie istniejący trzyletni fundusz dla ratowania krajów strefy euro - skomentowała dla PAP eurodeputowana PO Danuta Huebner.
- Jeżeli już dojdzie do zmiany Traktatu Lizbońskiego, to należałoby poszukać takich rozwiązań, które nie będą wymagały referendum, szczególnie w Irlandii - dodała. I przestrzegła przed pomysłami, by zmiany dopisywać do traktatu akcesyjnego z Chorwacją, by nie czynić z tego kraju zakładnika przedłużającej się ratyfikacji.
Raport przygotowany przez grupę task force Van Rompuya zakłada przede wszystkim wzmocnienie unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu. Niesubordynowanym członkom strefy euro będą groziły sankcje finansowe w ramach procedury nadmiernego deficytu. Jednak będą nakładane dopiero po wykorzystaniu przez kraj półrocznego okresu na rozpoczęcie naprawy finansów. Konkretne rozwiązania, na podstawie już zgłoszonych propozycji KE, mają być przyjęte do połowy przyszłego roku przez ministrów finansów i Parlament Europejski.
Michał Kot i Inga Czerny