VF Polska zamierza zwolnić 1100 osób z zakładu w Łodzi

- Otrzymaliśmy wczoraj wstępne pismo z tej firmy, że planują przeprowadzić zwolnienia grupowe. Proces zwolnień ma się zacząć od 3 stycznia przyszłego roku. W piśmie poinformowano, że firma planuje zwolnić ok. 1100 osób - powiedział w środę PAP Marcin Wiszniuk z Powiatowego Urzędu Pracy nr 1 w Łodzi. Dodał, że są to wstępne informacje.

Według niego w najbliższym czasie planowane jest spotkanie dyrekcji zakładu z przedstawicielami Urzędu Pracy dotyczące m.in. form pomocy dla zwalnianych pracowników. Urząd może m.in. zapewnić zwalnianym pracownikom pomoc psychologa i pomoc w pośrednictwie pracy oraz pozyskaniu informacji na temat rynku pracy.

Dyrektor zakładu VF Polska Dorota Szczepańska powiedziała PAP, że korporacja podjęła decyzję o zaprzestaniu produkcji w fabryce w Łodzi w pierwszej połowie 2011 roku. Potwierdziła, że proces zwolnień grupowych rozpocznie się 3 stycznia.

- W tej chwili powiadomiliśmy Powiatowy Urząd Pracy tylko o zamiarze przeprowadzenia tego procesu, który dotyczyć będzie ok. 1100 osób - powiedziała Szczepańska. W Łodzi ma pozostać tylko grupa ok. 40 pracowników, którzy wykonują naprawy gwarancyjne marek outdorowych VF.

Według Szczepańskiej, program zwolnień najpierw będzie konsultowany z pracownikami. - Podpisane zostanie porozumienie i zapadnie decyzja, jak produkcja będzie wygaszana. Będziemy to robić stopniowo - najpierw krojownia, później szwalnia, pralnia i na końcu dział wykończeń - zaznaczyła.

Zapewniła, że firma ma przygotowany program pomocy w poszukiwaniu pracy dla wszystkich zwalnianych pracowników. - Zostanie to z nimi skonsultowane w styczniu, a także skonsultowane przez dyrekcję firmy z Powiatowym Urzędem Pracy. Mamy już w tej chwili propozycję z Urzędu Miasta Łodzi, że chce też się zaangażować w tę pomoc. Zorganizujemy szkolenia i pomoc w znalezieniu pracy dla naszych pracowników - dodała Szczepańska.

Według niej, decyzja o likwidacji łódzkiej fabryki to konsekwencja zmian na rynku odzieżowym w Europie, które narzucają konieczność zmniejszenia produkcji oraz wprowadzenie elastyczności w liczbie produkowanych sztuk odzieży w ciągu roku.

- Taka duża, własna fabryka o sporych mocach produkcyjnych, którą codziennie trzeba wypełnić, stała się zbyt kosztowna - tłumaczyła decyzję Szczepańska. Obok łódzkiego zakładu koncern VF ma jeszcze fabrykę w Turcji.

Spółka VF Polska - przedstawiciel VF Corporation - producent dżinsów m.in. Lee i Wrangler, kilka lat temu wybudowała za ponad 6 mln euro zakład przy ul. Technicznej w Łodzi; wcześniej produkcja odbywała się w wynajmowanych halach. Firma szyje odzież dżinsową wielu znanych marek, przeznaczoną w większości na eksport. Gdy otwierała swoją fabrykę, była jednym z największych inwestorów zagranicznych w Łodzi, zatrudniając około 1400 osób.