W 2012 r. firmy paliwowe pozbędą się części zapasów
Od 2012 r. firmy paliwowe będą mogły magazynować mniej ropy i paliw. Po 10 latach całość obowiązkowych zapasów ma utrzymywać Agencja Rezerw Materiałowych, a firmy będę jej za to płacić - poinformowała PAP wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska.
15.11.2010 | aktual.: 15.11.2010 12:46
- To epokowa zmiana zasad finansowania zapasów, w tym celu powstanie nowa ustawa - powiedziała Strzelec-Łobodzińska. - Zmiana polega na tym, żeby zdjąć z producentów i importerów paliw obowiązek fizycznego utrzymywania zapasów i zastąpić go obowiązkiem finansowym - wyjaśniła. Za przedsiębiorstwa zapasy będzie utrzymywała państwowa ARM, natomiast firmy będą zobowiązane do uczestnictwa w pokrywaniu kosztów tworzenia i utrzymywania tych zapasów.
Obecnie wartość zapasów obciąża bilanse finansowe przedsiębiorstw w formie "zamrożonych" aktywów; po zmianie ich bilans zostanie odciążony, a opłata zapasowa wejdzie w koszty przedsiębiorstwa. - To jest nie tylko kwestia zamrożonego kapitału, ale także tego, że wartość tych zapasów jest bardzo duża (w sumie ok. 8 mld zł we wszystkich firmach paliwowych - PAP), natomiast w ostatnim roku cena ropy mocno spadła, więc z punktu widzenia wyniku finansowego te firmy straciły, choć w rzeczywistości nic się nie zmieniło - dodała.
Zmiana systemu zapasów będzie następować stopniowo w ciągu 10 lat. - Objętość zapasów, które muszą utrzymywać firmy będzie się co roku zmniejszać o jedną dziesiątą; o tyle samo będzie zwiększać zapasy ARM - powiedziała Strzelec-Łobodzińska.
Wszelkie koszty utrzymywania zapasów, jak również zmiany systemu, będą pokrywane z opłaty zapasowej. - Będzie ona ustalana w oparciu o kalkulację kosztów, jakie Agencja będzie ponosić w związku z utrzymywaniem i zakupywaniem paliw. Akumulacja z opłat zapasowych będzie przeznaczana na zakup kolejnych transz zapasowego paliwa - powiedziała wiceminister.
Jak poinformowała, projekt założeń do ustawy wdrażającej nowy system zapasów przeszedł już uzgodnienia międzyresortowe i społeczne. - Ponieważ przy okazji tej ustawy chcemy też wdrożyć dyrektywę unijną z września ub.r., to założenia będą przekazane także do akceptacji Komitetu Europejskiego Rady Ministrów. Dopiero potem trafią na Radę Ministrów - wyjaśniła Strzelec-Łobodzińska. Dodała, że zaakceptowane przez rząd założenia będą podstawą do tworzenia projektu ustawy.
- Mamy nadzieję, że projekt ustawy będzie gotowy w połowie przyszłego roku, choć jest na to czas do końca przyszłego roku. Także system zacznie być wdrażany w 2012 roku - powiedziała wiceminister.
Równolegle do prac nad nową ustawą prowadzona jest nowelizacja obecnie obowiązującej ustawy o zapasach z 2007 r. w części dotyczącej zapasów obowiązkowych gazu ziemnego.
W myśl proponowanych zmian już od przyszłego roku importerzy gazu będą mogli trzymać obowiązkowe zapasy tego paliwa w magazynach na terenie całej Unii Europejskiej; warunek to realna możliwość dostarczenia gazu z takiego magazynu do Polski w ciągu 40 dni. Ponadto MG proponuje podniesienie progu, od którego powstaje obowiązek tworzenia zapasów z 50 do 100 mln sześc. importowanego gazu rocznie, a także zwolnienie z obowiązku tworzenia zapasów podmiotów importujących gaz ziemny na swój użytek.
- Ta nowelizacja (ustawy o zapasach obowiązkowych ropy i paliw - PAP) jest już po uzgodnieniach międzyresortowych. Liczymy na to, że rząd przyjmie ten projekt jeszcze w tym roku - powiedziała Strzelec-Łobodzińska.
Julita Żylińska