W Chinach brakuje domów opieki dla osób starszych
Meng z Pekinu już w 2009 roku zarejestrował swoją matkę w lokalnym domu spokojnej starości, ale miejsca dla starszej pani wciąż nie ma. Wraz z matką Menga na liście oczekujących jest 2,7 tys. osób.
11.11.2010 | aktual.: 11.11.2010 08:17
Przypadek z Pekinu nie jest odosobniony. Przyjmuje się, że obecnie w Chinach żyje 167 milionów seniorów, z czego ponad 11 procent ma powyżej 80 lat. Większość z nich nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie. Tymczasem liczba łóżek, jakie są do dyspozycji w istniejących domach spokojnej starości, to niewiele ponad 266 tys.
Problem braku odpowiednich instytucji zajmujących się osobami starszymi dotyczy większości dużych miast, szczególnie aglomeracji. Dotychczas to dzieci i wnuki zajmowały się swoimi rodzicami i dziadkami, którzy na starość oczekiwali opieki i wsparcia finansowego w zamian za inwestycje w wykształcenie młodych.
Opieka najbliższych ma szczególne znaczenie, ponieważ w Chinach system socjalny praktycznie nie istnieje. Niektóre bogatsze prowincje przyznają starszym ludziom miesięczne wsparcie finansowe, jednak z reguły jest ono bardzo niewielkie. Zdecydowana większość seniorów jest na utrzymaniu dzieci.
Tymczasem dzisiejszy gwałtowny rozwój ekonomiczny i mobilność młodych ludzi oraz chęć zmiany pracy i związana z nią przeprowadzka sprawiają, że tradycja opieki nad ludźmi w podeszłym wieku zaczyna się załamywać. Dzieci nie są w stanie zapewnić w domu stałej opieki ciężko chorym dziadkom czy rodzicom, dlatego na rynek zaczynają wkraczać instytucje zajmujące się opieką nad osobami starszymi.
Problem stanowi jednak również niedobór odpowiednio wyszkolonego w tej dziedzinie personelu. Szacuje się, że w Chinach jest tylko 30 tys. osób mających odpowiednie uprawnienia do zajmowania się starszymi ludźmi.
Rząd zapowiedział już wsparcie dla wszelkich działań mających na celu budowę domów spokojnej starości oraz instytucji wspierających osoby w podeszłym wieku. Na dotacje mogą również liczyć szkoły lub kierunki kształcące opiekunów ludzi starszych.
Z Pekinu Anna Lan