W cieniu Grecji

Wczorajsze spadki eurodolara pogłębiły się na sesji azjatyckiej. W Europie uwaga ponownie skupia się na Grecji. Wszelkie sugestie świadczące o tym że Grecja może zwrócić się restrukturyzacje swojego zadłużenia będą wywierały silną presję na wspólną walutę.

10.05.2011 10:27

W pierwszej części dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych ze strefy euro które mogłyby wpływać na kurs EUR/USD. Dane o produkcji przemysłowej w marcu z Włoch i Francji raczej nie wygenerują takiego impulsu. Choćby z tego względu, że nie są to dane tak istotne jak publikacje z Niemiec, a po za tym dotyczą minionego kwartału. Wydaje się że w takim przypadku większe znaczenie należy dziś przypisywać publikacjom napływającym ze Stanów Zjednoczonych. Najważniejsze dla rynków mogą być informacje o cenach w imporcie i eksporcie za kwiecień. Wskażą one jak wygląda obecnie amerykański term of trades w handlu zagranicznym. Istotne z punktu widzenia szacunków amerykańskiego PKB mogą okazać się też dane o wielkości zapasów hurtowych marcu. Obecnie europejska waluta jest znacznie bardziej wrażliwa na negatywne informacje napływające z poszczególnych krajów strefy euro. Przykładem kolejnej tego typu informacji była wczorajsza wiadomość o obniżeniu długoterminowego ratingu Grecji z
poziomu „BB-” do poziomu „B”.

Również agencja ratingowa Moodys’s umieściła rating Grecji na poziomie „B1” na liście obserwacyjnej z możliwością dalszej obniżki. Tego rodzaju informacje oddziałują silnie na euro. W krótkim terminie szanse potrzymanie na spadków eurodolara rosną. Kluczowym obszarem wydają się obecnie poziomy 1,42-1,45/EUR.

Na wczorajszej aukcji Ministerstwo Finansów sprzedało bony skarbowe o wartości 600 mln złotych przy popycie wynoszącym 3,6 mld złotych. Duże zainteresowanie ze strony inwestorów papierami skarbowymi powinno wspierać złotego. Negatywnie konotacje mogłaby natomiast przynieść wczorajsza informacja o zrealizowaniu po pierwszych czterech miesiącach br. deficytu budżetu państwa na poziomie 21,5-22 mld złotych. Przy założonym deficycie w całym 2011 r. na poziomie 35,7 mld złotych informacja o wielkość deficytu po kwietniu wskazuje na możliwe problemy z realizacją tych planów. W „normalnych” warunkach taka sugestia jednoznacznie osłabiłaby złotego- jednak obecnie negatywny jej wydźwięk przykrywają z jedne strony jeszcze gorsze wieści napływające ze strefy euro, a z drugiej aktywność banku BGK na rynku walutowym. I ten właśnie czynnik będzie dziś, a i zapewne w najbliższych dniach kluczowy. Wydaje się że obecnie inwestorzy na wszelkie negatywne dane z kraju reagują neutralnie pozostając wciąż pod wpływem interwencji
BGK. W trakcie dzisiejszej sesji nie spodziewamy się zmiany tego nastawienia. W związku z czym wydaje się że złoty powinien oscylować w przedziale 3,92-3,95 za euro.

Sporządzili:
Krzysztof Wołowicz
Departament Analiz
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)