W "dni smogowe" nie skosisz trawnika. Prawnik wyjaśnia, jak zawalczyć o odszkodowanie
Mieszkasz na Mazowszu? W "dni smogowe" nie rozpalisz kominka, nie skosisz trawy czy nie zrobisz grilla. Prawnik wyjaśnia, czy klienci, którzy kupili piłę spalinową lub kosiarkę, z których przez część roku nie będą mogli korzystać, mogą żądać odszkodowania od Skarbu Państwa.
30.09.2020 12:48
W województwie mazowieckim przyjęto Program Ochrony Powietrza, który zakłada, że w dniach, w których jakość powietrza jest najgorsza (tzw. dni smogowe) mieszkańcy muszą powstrzymać się np. od palenia w kominkach, grillowania, używania pił spalinowych i koszenia traw.
Więcej o ograniczeniach w województwach mazowieckim, małopolskim i pomorskim piszemy tu.
Osoby, które naruszą zakaz, muszą się liczyć z karą w wysokości od 500 zł do 5 000 zł.
To daleko idące ograniczenia, które w wielu osobach budzą opór. Bo jak to: mam kominek, a nie mogę go wykorzystać? Działka zarośnięta, ale przez kilkanaście dni nie można kosić trawy, bo zła jakość powietrza utrzymuje się przez długi czas?
Mec. Marcin Kozłowski, prawnik w kancelarii Chałas i Wspólnicy, uważa, że władze samorządowe nie mogą wprowadzać dowolnego rodzaju ograniczeń, tłumacząc to względami środowiska.
- Podejmowane działania muszą być proporcjonalne. Nie można zatem wprowadzać ograniczeń, które są nieadekwatne, w tym np. nadmiernie obciążające ich adresata nie wywołując przy tym zamierzonego efektu, np. w postaci poprawy jakości powietrza - komentuje prawnik.
Stąd pytanie: czy wprowadzone przez POP na Mazowszu ograniczenia w używaniu sprzętu ogrodniczego są adekwatne, w szczególności biorąc pod uwagę ich wpływ na środowisko?
Prawnik jest zdania, że skala zanieczyszczeń generowanych przez wskazany sprzęt jest znikoma w porównaniu do szkodliwości, przykładowo, palenisk przydomowych lub pojazdów mechanicznych.
- Co więcej, używanie sprzętu ogrodniczego w okresach wzmożonej emisji do powietrza zanieczyszczeń (jesień, zima) jest w sposób naturalny ograniczone, co dodatkowo skutkuje zmniejszeniem i tak ledwo co dostrzegalnego wpływu. Wprowadzenie ograniczenia w ich używaniu uzasadnione ochroną powietrza jest zatem dość zastanawiające. Inną kwestią jest powodowany przez nie hałas, który podobnie jak zanieczyszczenia jest szkodliwy dla zdrowia – zauważa.
Może spaść zainteresowanie określonymi typami sprzętu
Nowa Polityka Ochrony Powietrza może uderzyć w interesy producentów urządzeń ogrodowych, bo restrykcje mogą uderzyć w sprzedaż. Oczywiście nie będzie tak, że od wprowadzenia nowego prawa skończy się koszenie trawy i sprzątanie liści, jednak w sposób zdecydowany mogą zmienić się preferencje zakupowe. Prawdopodobnie sprawdzony sprzęt spalinowy zostanie zamieniony na sprzęt elektryczny lub być może na ręczny. Wobec tego producenci ograniczą produkcję bądź przeniosą sprzedaż do innych krajów.
Czy w takiej sytuacji człowiek, który kupił sprzęt, którego nie będzie mógł używać przez część roku, może dochodzić odszkodowania? Wszak dokonując zakupu – nie wiedział o tym, że wprowadzone zostaną ograniczenia.
I z drugiej strony: czy odszkodowania oczekiwać będą mogli producenci, którzy zanotują spadek sprzedaży?
Mec. Marcin Kozłowski ma dla tych poszkodowanych wiadomość dobrą – że owszem, można, ale i złą: droga do sukcesu może być trudna i wyboista.
- Aby sprawa trafiła do sądu cywilnego zainteresowany po pierwsze musimy wyraźnie zdefiniować, co jest jego szkodą. W przypadku producentów sprzętu może być to spadek sprzedaży. Gorzej jest w przypadku indywidualnych posiadaczy, ci np. powinni wskazać, że w związku z brakiem możliwości korzystania ze sprzętu spalinowego musieli skorzystać np. z sprzętu elektrycznego i go wynająć, w takiej sytuacji szkodą może być koszt jego wynajęcia – komentuje ekspert.
Istotne jest również dowiedzenie, że Sejmik Województwa Mazowieckiego wprowadził zbyt daleko idące ograniczenia.
- Aby uchylić wprowadzone rozwiązania najpierw, należy we właściwym postępowaniu uzyskać stwierdzenie niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą. W zakresie aktów prawa miejscowego, a takim niewątpliwe jest program uchwalony przez Sejmik Województwa Mazowieckiego, kompetencje do wydawania takich orzeczeń posiadają również sądy administracyjne – podpowiada mec. Kozłowski.
Czy zatem sądy zaleje fala niezadowolonych z uchwały Sejmiku posiadaczy sprzętu spalinowego? Raczej nie. Mecenas Kozłowski uważa jednak, że producenci i dystrybutorzy mogą stanąć w obronie swoich interesów.