W Kopeksie mimo zmian rewolucji nie będzie

Krzysztof Jędrzejewski, nowy największy akcjonariusz grupy, nie zamierza oddawać nad nią kontroli. Zapowiada osiągnięcie przez spółkę dobrych wyników w IV kwartale.

04.12.2008 | aktual.: 04.12.2008 09:15

Udział Krzysztofa Jędrzejewskiego w kapitale Ponaru może wzrosnąć

Po blisko dwóch tygodniach od tragicznej śmierci Leszka Jędrzejewskiego, największego akcjonariusza producenta maszyn i urządzeń dla kopalń, jego brat Krzysztof, który odziedziczył walory, ujawnia "Parkietowi", jakie ma plany wobec spółki.

Nie ma opcji, ma być dobra końcówka roku

Tylko w listopadzie kurs Kopeksu spadł o 28 proc. Inwestorzy obawiali się o jego przyszłość po śmierci największego akcjonariusza. Rynek spekulował też, że Kopex, jako duży eksporter, może mieć poważne problemy z opcjami walutowymi.

W poniedziałek zarząd zapewnił, że firma nie ma spekulacyjnych instrumentów pochodnych i nie poniesie strat (od początku grudniu akcje podrożały o 12 proc.). Krzysztof Jędrzejewski, który jest też wiceprezesem spółki, w rozmowie z nami mówi, że końcówka roku będzie udana dla grupy.

- _ Wyniki, jakie pokażemy w IV kwartale, powinny być miłym zaskoczeniem dla akcjonariuszy _- dodaje. Być może dzięki dobrym ostatnim trzem miesiącom skonsolidowany zysk netto Kopeksu w 2008 r. wyniesie 100 mln zł. Takiej kwoty oczekuje zarząd. Po trzech kwartałach zysk sięga 57 mln zł.

Inwestor niepotrzebny

Jędrzejewski podkreśla, że obecnie wartość portfela zleceń grupy jest wyższa niż przed rokiem. Szacuje, że przekracza miliard złotych.

- _ Nie widzę potrzeby szukania aliansu z inwestorem zagranicznym. Zarówno jeśli chodzi o zarządzanie grupą, jak i dostęp do kapitału nie potrzebujemy zewnętrznego wsparcia _ - uważa Krzysztof Jędrzejewski.

Po odrzuceniu spadku przez rodziców został największym akcjonariuszem spółki. Czy dokupi akcji?

- _ W momencie zwiększenia zaangażowania pojawi się obowiązek ogłoszenia wezwania. Na razie nie planuję dokupowania akcji _ - wyjaśnia wiceprezes.

Zacieśnianie współpracy z Famurem

Rynek wielokrotnie spekulował, że Kopex mógłby się połączyć z Famurem. Nie jest tajemnicą, że Leszek Jędrzejewski nie był zwolennikiem tej fuzji. A jak na sprawę zapatruje się brat?

- _ Współpraca z Famurem rozszerza się. Realizujemy wspólnie kontrakt w Chinach. Pracujemy też razem przy jednym zleceniu dla Kompanii Węglowej. To w naturalny sposób zbliża nas do siebie. Niemniej nie spodziewałbym się szybkich związków kapitałowych. Za dużo jest innych ważniejszych spraw bieżących do ukończenia _ - odpowiada Krzysztof Jędrzejewski.

Na rynku pojawiły się informacje, że obie firmy mogłyby wspólnie walczyć o spore kontrakty w Indiach. Hindusi w ciągu najbliższych pięciu lat zamierzają zwiększyć dwukrotnie wydobycie węgla.

Możliwe zmiany w zarządzie

Największy akcjonariusz nie wyklucza zmian w zarządzie Kopeksu.

- _ Spokojnie, rewolucji nie będzie. Mamy doświadczony zarząd, który jest w stanie skutecznie walczyć o nowe kontrakty eksportowe. Zastanawiam się bardziej nad swoją osobą. Muszę przeorganizować zakres obowiązków. Rozważam różne koncepcje, ale konkretne decyzje jeszcze nie zapadły _ - wyjaśnia wiceprezes Jędrzejewski.

Nieoficjalnie mówiło się, że w ostatnich kilku miesiącach, kiedy Leszek Jędrzejewski nie śledził na bieżąco spraw spółki, nie wszystkie projekty były realizowane. - _ Wszystko wskazuje na to, że teraz decyzje będą szybciej podejmowane _ - twierdzi osoba zbliżona do zarządu spółki.

Więcej na buy back

11 grudnia odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Ma podjąć uchwałę o skupie akcji własnych. Kiedy kurs wynosił 12 zł, zarząd wspominał, że spółka mogłaby kupić około 1 mln walorów. - _ Nasze papiery są niedowartościowane. W związku z tym nie wykluczam, że zwiększymy pulę środków przeznaczonych na buy back _ - ocenia największy akcjonariusz Kopeksu. Wczoraj wieczorem w projektach uchwał spółka podała, że na skup akcji może przeznaczyć 20 mln zł. Ma kupować walory po cenie nie wyższej niż 18 zł.

*ZEG wyjdą z giełdy *

Niedawno Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne, zależne od Kopeksu, zwiększyły zaangażowanie w Zakładach Elektroniki Górniczej do ponad 95 proc. Co będzie z tą spółką? - _ Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wycofanie jej z obrotu. Budowa dywizji elektronicznej trwa (do grupy należy też niemiecki Hansen - red.). Niezbędne pieniądze na kolejne przejęcia mogą pochodzić z Kopeksu lub z kredytów bankowych. ZEG nie muszą robić emisji _- twierdzi wiceprezes.

Co z Rafametem i Ponarem?

Krzysztof Jędrzejewski, obejmując spadek, został też akcjonariuszem Rafametu (13,6 proc.) i Ponaru Wadowice (ma ponad 8,8 proc.). - _ Sytuacja w Rafamecie wydaje się stabilna. Kluczowe decyzje dla przyszłości tej firmy leżą w gestii Agencji Rozwoju Przemysłu. Będziemy elastycznie reagować na zmieniającą się sytuację. Potwierdzam zainteresowanie Rafametem _- mówi Jędrzejewski.

W gorszej sytuacji finansowej niż Rafamet jest Ponar. - _ Na razie mam dostęp do 8,8 proc. kapitału tej firmy. Brat miał jednak kilka rachunków inwestycyjnych i sądzę, że ten udział jeszcze wzrośnie. W najbliższym czasie będę dysponował pełną wiedzą na ten temat. Wtedy spotkam się z pozostałymi akcjonariuszami Ponaru i podejmę wiążące decyzje, co dalej z moim pakietem _ - tłumaczy Jędrzejewski. Największym akcjonariuszem wadowickiej firmy jest Leszek Szwedo (ma ponad 12 proc. kapitału). - _ Chętnie spotkam się z panem Jędrzejewskim, by porozmawiać o przyszłości Ponaru Wadowice _ - deklaruje Szwedo.

Krzysztof Jędrzejewski ma doświadczenie biznesowe

Nazwisko Jędrzejewski jest od lat dobrze znane na giełdowym rynku. Nieżyjący już Leszek Jędrzejewski, brat Krzysztofa, aktywnie inwestował na GPW od początku jej powstania. Udane inwestycje w papiery Narodowych Funduszy Inwestycyjnych i spółek z sektora przemysłowego pozwoliły mu z sukcesem zbudować prawdziwą fortunę.

41-letni Krzysztof Jędrzejewski dał się poznać inwestorom przy okazji fuzji Zabrzańskich Zakładów Mechanicznych z giełdowym Kopeksem. Młodszy z braci piastował wtedy stanowisko członka zarządu ZZM. Po udanym połączeniu przeszedł do zarządu grupy Kopex-ZZM, gdzie do dzisiaj zasiada w fotelu wiceprezesa.

Krzysztof Jędrzejewski jest absolwentem warszawskiej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W latach 90. prowadził działalność gospodarczą Centrum Ogrodnicze IGLAK. Później był współwłaścicielem i członkiem zarządu firmy Floraland Distribution. Od 2001 r. pracował w ZZM, najpierw był szefem nadzoru spółki, a potem w zarządzie.

Piotr Gośliński

Tekst z kolumny nr 3 Gazety Giełdy Parkiet

ponarfinanseparkiet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)