W latach 2014-2015 napływ BIZ może osiągnąć poziom z 2007 roku, tj. ok. 16,6 mld EUR - MG
27.05. Warszawa (PAP) - Zdaniem analityków resortu gospodarki poziom inwestycji zagranicznych, jaki w Polsce odnotowano w rekordowym 2007 roku - tj. ok. 16,6 mld EUR - może zostać...
27.05. Warszawa (PAP) - Zdaniem analityków resortu gospodarki poziom inwestycji zagranicznych, jaki w Polsce odnotowano w rekordowym 2007 roku - tj. ok. 16,6 mld EUR - może zostać ponownie osiągnięty w latach 2014-2015.
"Przy założeniu wzrostu BIZ w średnim tempie 20 proc. rocznie, poziom sprzed kryzysu, z rekordowego roku 2007, mógłby być osiągnięty około roku 2014-2015. Jeżeli założy się, że nieoczekiwany spadek BIZ w roku 2010 spowodowany był zaburzeniami krótkookresowymi (i zostanie nadrobiony w przyspieszonym tempie), poziom sprzed kryzysu mógłby zostać osiągnięty już w roku 2013. Scenariusz ten, jako wymagający średniorocznego wzrostu przekraczającego 30 proc. przez kilka kolejnych lat, wydaje się jednak zbyt optymistyczny" - poinformowało Ministerstwo Gospodarki w odpowiedzi na interpelację poselską.
Według NBP w 2007 roku napływ do Polski kapitału z tytułu zagranicznych inwestycji bezpośrednich wyniósł 16.582 mln EUR. Był on o 6,5 proc. wyższy niż w 2006 roku, w którym stanowił 15.576 mln EUR.
Zdaniem analityków resortu, biorąc pod uwagę przewagi konkurencyjne Polski oraz także postępującą i trwałą poprawę sytuacji gospodarczej na świecie i w Europie, można liczyć na wyraźny wzrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych w najbliższych latach. Wysokość tego wzrostu nie jest jednak możliwa do wiarygodnego oszacowania.
Analitycy opierają swoje szacunki na prognozach poziomu BIZ na świecie oraz napływu BIZ do Europy Środkowo-Wschodniej.
"Prognozy na lata 2011 i 2012 są korzystne, mówiąc o wzroście rzędu 20 proc. rocznie (UNCTAD). Zgodnie z prognozą poziom BIZ na świecie powróci do poziomu z roku 2007, tzn. sprzed kryzysu, w roku 2012. Oznacza to, że odbudowa przepływów BIZ po kryzysie potrwać może ok. 4-5 lat" - napisano w odpowiedzi.
"Oczekiwany wzrost poziomu BIZ w Europie Środkowo-Wschodniej może być wolniejszy, niż wynikałoby to z prognoz dla gospodarki światowej. Związane jest to z głęboką recesją oraz powolnym tempem odbudowy gospodarczej w krajach europejskich, z których pochodzi większość inwestycji zagranicznych dokonywanych w naszym regionie. Według danych Eurostatu w EU25 zanotowano spadek GDP o 4,2 proc. w roku 2009 oraz wzrost o 1,9 proc. w 2010; szacowany wzrost na lata 2011 i 2012 to umiarkowane 1,7 proc. oraz 2 proc. Według szacunków PricewaterhouseCoopers z roku 2010, napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do państw Europy Środkowo-Wschodniej osiągnie poziom sprzed kryzysu dopiero około roku 2014" - napisano.
Mimo spowolnienia tempa napływu BIZ w latach 2008-2009, zachodzące w Polsce procesy dotyczące BIZ - zdaniem resortu - określić należy jako jednoznacznie korzystne.
"Polska notuje stały napływ BIZ, jednocześnie w strukturze inwestycji następuje ciągły wzrost udziału sektora usług. Ze względu na swoje atuty (stosunkowo niskie koszty pracy w porównaniu do kwalifikacji pracowników, stabilność polityczną i gospodarczą, dostęp do rynków UE) Polska może liczyć na kontynuację procesu przyciągania inwestycji zagranicznych" - napisano. (PAP)
Zdaniem Rafała Baniaka, wiceministra gospodarki, napływ BIZ w 2011 może sięgnąć 11 mld euro. Niedawno poinformował on PAP, że resort gospodarki sądzi, iż NBP zweryfikuje dane o BIZ za 2010 r. do ok. 9 mld euro. Dodał, że patrząc na ostatnie lata, NBP zazwyczaj podnosi szacunki BIZ o jakieś 15-20 proc.
Z danych NBP wynika, że w 2010 roku napływ BIZ wyniósł 7,5 mld euro, wobec 8,4 mld euro w 2009 r. (PAP)
mak/ asa/