Pożar w restauracji. "Dopadła nas klątwa tego miejsca"

Jak podały "Wieści Międzychodzkie", w niedzielę w miejscowości Dormowo, w powiecie międzychodzkim, paliła się restauracja. Przyczyną była awaria instalacji elektrycznej.

- No i dopadła nas klątwa tego miejsca, awaria instalacji spowodowała pożar w naszej nowo otwartej restauracji w momencie kiedy myślałem, że po długotrwałych remontach będzie już tylko lepiej. Niestety zdarzyło się w najlepszym dla nas zawodowo czasie w niedzielę po południu ok 15. Musieliśmy poprosić naszych gości o błyskawiczne opuszczenie sali - powiedział dla międzychodzkiego portalu właściciel lokalu Dormowo 34.

Podczas pożaru właściciel zaznaczył, że najważniejsza była troska o bezpieczeństwo przebywających w lokalu klientów. Ogień początkowo rozprzestrzeniał się między sufitem a dachem, co spowodowało, że nie był on widoczny dla odwiedzających, którzy nieświadomi zagrożenia pozostali spokojni.

Dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej udało się zminimalizować szkody, choć sala kominkowa wymaga znaczącego remontu. Mimo tego właściciel dąży do realizacji zaplanowanych wydarzeń, takich jak zabawa andrzejkowa, którą chce zorganizować już w następny weekend.

- Po prostu nie poddajemy się i idziemy do przodu. Bardzo wzruszające i dające wiarę w ludzi były płynące z wielu miejsc oferty pomocy. Chciałem wszystkim za to bardzo podziękować - powiedział dla "Wieści Międzychodzkich" właściciel restauracji.

W poście, który ukazał się na fanpage'u Dormowo 34, właściciele lokalu podziękowali strażakom za "szybką i profesjonalną akcję".

"Dziękujemy za wyrozumiałość wszystkim osobą, które wczoraj u nas gościły. Chcemy zapewnić, że dokładamy wszelkich starań żeby jak najszybciej móc ponownie państwa przywitać w progach Dormowo 34. Dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia i chęć pomocy" - czytamy.