Trwa ładowanie...
18-04-2015 13:16

W Polsce jest 50 tys. automatów samoobsługowych. Zdziwisz się, co można w nich kupić

Rynek jest wart 400 milionów złotych i z każdym rokiem rośnie.

W Polsce jest 50 tys. automatów samoobsługowych. Zdziwisz się, co można w nich kupićŹródło: WP.PL, fot: Mdd4696 / Wikimedia (CC BY-SA 3.0)
d1vssg5
d1vssg5

Przedstawiciele branży vendingowej twierdzą, że klienci oczekują dziś produktów wysokiej jakości. Na znaczeniu zyskują też nowe, nietypowe pomysły - w automatach kupimy dziś na przykład odżywki dla sportowców, dętki do rowerów czy proszki do prania.

Szacuje się, że w Polsce działa ok. 50 tys. maszyn vendingowych, czyli samoobsługowych automatów, sprzedających towary i usługi. Rynek jest wart 400 mln zł i z każdym rokiem rośnie. Automaty z tanią, kiepską kawą powoli odchodzą w przeszłość, ale wciąż daleko nam do krajów Europy Zachodniej, gdzie automaty są dużo popularniejsze, a rynek znacznie bardziej nasycony.

- W Polsce jeden automat przypada na 900 mieszkańców, a w krajach zachodnich na 100-200. U nas branża zaczęła się rozwijać dopiero w latach 90., po denominacji, kiedy do obiegu weszły monety. Szacujemy, że obecnie rynek czeka powolny, ale stabilny wzrost w tempie 2-5 proc. rocznie - mówi PAP Aleksander Wąsik, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Vendingu.
Jak podaje Portal Vendingowy, w Polsce ponad połowa automatów to maszyny z kawą i innymi napojami gorącymi. Wielu przedsiębiorców szuka więc pomysłu na rozwój pośród bardziej nowatorskich i nietypowych produktów.

- Gama produktów, które można i opłaca się w naszych warunkach sprzedawać, jest bardzo duża. To na przykład mrożonki, produkty ekologiczne, prasa, a nawet opał - tłumaczy Paweł Skarbek z firmy Vend Project, produkującej m.in. automaty z proszkami do prania.

d1vssg5

Jak powiedział Łukasz Suprun z Portalu Vendingowego, w Holandii w automatach sprzedaje się chleb, a w Irlandii kurze jaja. - Na świecie jest dużo ciekawych rozwiązań, ale są one mało nagłaśniane, bo robią swego rodzaju robotę na zapleczu - uważa. Co innego automaty wykorzystywane do celów promocyjnych. Tu specjalnie odpala się fajerwerki, bo nie o sam vending chodzi, tylko o promocję. Tak zrobiła firma Amazon i tak częściowo traktuje się automaty z elektroniką czy kosmetyki z automatów na lotniskach.

Niedawno również w Polsce pojawiły się maszyny z odżywkami dla sportowców, z e-papierosami, dętkami do rowerów czy nawet automat z robakami dla wędkarzy.

Zdaniem Wąsika, "niektórzy polscy przedsiębiorcy są dobrze zorientowani". - Uczestniczą w targach i starają się wyłapywać różne nowości, a potem wdrażać je w Polsce. Jeśli chodzi o asortyment sprzedawanych w automatach produktów, to nie ma znacznych różnic między tym, co jest u nas, a tym, co widujemy zagranicą. Chyba że mówimy o Japonii, gdzie jest 5 mln automatów, prawie tyle co w całej Unii Europejskiej, i gdzie społeczeństwo od dekad ma zaufanie do zakupów z automatów - podkreśla.

Jednak, zdaniem znawców branży, ta bardziej tradycyjna gałąź rynku, czyli automaty z gorącymi napojami, też będzie się zmieniać. - Ostatnio klienci wolą małe, lepsze jakościowo automatyczne ekspresy biurowe, serwujące kawę ziarnistą i serwisowane częściej niż tradycyjne duże kawomaty. Automaty muszą dziś zapewniać dobry jakościowo serwis - twierdzi Suprun.

d1vssg5

Przedsiębiorstwa, które kupują maszyny vendingowe od producentów, są w branży nazywane operatorami. To od nich zależy miejsce, w którym będzie stał automat - a dobra lokalizacja jest w branży vendingowej kluczowym czynnikiem. Jak podaje "Dziennika Gazeta Prawna", w Polsce automaty vendingowe znajdują się przede wszystkim w punktach gastronomicznych (29 proc.), instytucjach (22 proc.), szkołach wyższych (21 proc.) i szpitalach (12 proc.).

- Z punktu widzenia klienta korzystanie z automatu skraca czas oczekiwania na produkt. Klient podchodzi, wrzuca pieniądze i może szybko odebrać kawę czy przekąskę bez stania w kolejce - mówi Wąsik.

Zdaniem Skarbka korzyści odnosi też operator. - Są automaty wyposażone w telemetryczny system zarządzania. Na podstawie wielkości sprzedaży w poprzednich dniach maszyna wylicza sobie średnią i wysyła dane do operatora. Dzięki temu firma wie z wyprzedzeniem, że jej produkty za chwilę się skończą albo stracą ważność. To zmniejsza koszty obsługi o połowę - tłumaczy.

d1vssg5

Niższy niż na Zachodzie stopień nasycenia rynku sprawia, że ciągle jest w nim miejsce dla nowych graczy. Zwłaszcza, że małe firmy wcale nie stoją na straconej pozycji.

- Jeżeli nowy przedsiębiorca skupi się na swoich kilku automatach, znajdzie dla nich dobre lokalizacje, będzie dbał o jakość oferowanych produktów i serwis, to zdobędzie grono zadowolonych klientów, którzy będą do niego wracać. Jednak nie będzie mu łatwo walczyć z dużą konkurencją, jaka jest w tej branży - ocenia Wąsik.

Zdaniem Skarbka, aby rynek rozwijał się szybciej, musimy też odrzucić uprzedzenia i zaufać maszynom. - Pierwsze automaty w Polsce były poleasingowymi maszynami sprowadzanymi z Zachodu, więc bywały awaryjne. Starsze pokolenie do dziś ma wątpliwości, czy automat nie zje im monety i prawidłowo wyda resztę. Ale młodzi ludzie nie mają już tego problemu - zaznacza.

Wśród innych potencjalnych zagrożeń wymienia się też wysokie stawki czynszu za miejsce do postawienia automatu oraz zapowiedzi fiskalizacji branży. - Inwestycja w automaty zdecydowanie nie zwraca się szybko. Tak było na początku, kiedy kupowało się używane maszyny z Zachodu i pracowało na kilkuset procentowych marżach na kawie - mówi Suprun. Jego zdaniem dzisiaj trzeba wykaz.

d1vssg5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vssg5