W Polsce nadal obowiązuje płynny reżim kursu walutowego - Wiesiołek (aktl.)

...

28.05.2010 | aktual.: 28.05.2010 10:38

dochodzą wypowiedzi wiceprezesa NBP z wydania internetowego wywiadu #

28.05. Warszawa (PAP) - W Polsce nadal obowiązuje płynny reżim kursu walutowego, a NBP i MF nie ustaliły żadnego dopuszczalnego przedziału wahań kursu złotego do euro - powiedział w "Dzienniku Gazecie Prawnej" wiceprezes NBP Piotr Wiesiołek.

"Kurs walutowy kształtuje rynek, zaś NBP bacznie obserwuje sytuację i jest zawsze gotowy do właściwej reakcji dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej kraju" - powiedział Wiesiołek.

Jego zdaniem kurs złotego kształtuje się w pobliżu równowagi, a perspektywy dla niego są dobre.

"Pomimo wyższej ostatnio zmienności na rynku walutowym, kurs złotego do euro kształtuje się w pobliżu kursu równowagi. Wśród analityków krajowych i zagranicznych a także w projekcji NBP, mimo obecnych zaburzeń, przeważa pogląd, że perspektywy dla złotego są dobre" - powiedział.

"Wynika to między innymi z faktu, że czynniki fundamentalne dotyczące Polski są korzystne, a polski rynek jest dobrze postrzegany przez inwestorów. Świadczy o tym np. rekordowo wysokie zaangażowanie inwestorów z zagranicy na rynku obligacji krajowych wyraźnie przekraczające poziom 90 mld złotych. Systematycznie spada koszt finansowania długu publicznego: rentowność dziesięcioletnich obligacji jest poniżej 6 proc., zaś premia za ryzyko kredytowe towarzyszące inwestycjom w obligacje skarbowe obniżyła się w ostatnim roku prawie trzykrotnie" - dodał.

Jego zdaniem "obserwowany obecnie wzrost zmienności na rynku finansowym w Polsce wynika z przyczyn zewnętrznych, a nie z fundamentów gospodarki polskiej, które są mocne i rokują dobre perspektywy na przyszłość".

"W średnim i dłuższym okresie powinniśmy więc oczekiwać wzrostu napływu kapitału do Polski i stabilizacji rynku finansowego" - uważa.

Jego zdaniem także "w miarę powrotu gospodarki na ścieżkę dynamicznego wzrostu konieczna jest normalizacja polityki gospodarczej".

"Wśród ekonomistów panuje konsensus w odniesieniu do optymalnej strategii wyjścia: zacieśnienie fiskalne powinno nastąpić przed zacieśnieniem w polityce monetarnej. Konsolidacja fiskalna oddziałuje zazwyczaj w kierunku zmniejszenia presji inflacyjnej zmniejszając skalę ewentualnego dostosowania polityki pieniężnej, a zacieśnienie w polityce monetarnej ma zazwyczaj negatywne skutki dla pozycji fiskalnej danego kraju" - powiedział.

Dodał, że "istnieje zatem pilna potrzeba podjęcia działań, które pozwolą na ograniczenie deficytu w średnim okresie w sposób, który zapewni wypełnienie krajowych oraz europejskich reguł fiskalnych".

"Zaproponowane przez rząd rozwiązania w zakresie konsolidacji finansów publicznych są dość ogólne, dlatego ich ocena jest utrudniona. Kierunek działań jest słuszny - rząd planuje ograniczyć dynamikę wydatków publicznych poprzez wprowadzenie reguł wydatkowych, które sprzyjałyby utrzymaniu dyscypliny fiskalnej, wiele jednak zależy od ich szczegółowego kształtu" - powiedział.

"Wyczerpujący i wiarygodny plan konsolidacyjny jest Polsce obecnie szczególnie potrzebny ze względu na zawirowania na europejskim rynku długu publicznego. Po doświadczeniach ostatnich tygodni wiele krajów - m.in. Hiszpania i Portugalia - uaktualniło i poszerzyło katalog działań dostosowawczych przewidzianych na rok bieżący, aby zwiększyć swoją wiarygodność w oczach inwestorów i utrzymać dostęp do finansowania rynkowego na dotychczasowych warunkach, a tym samym uniknąć powtórzenia greckiego scenariusza" - dodał.

Wiesiołek uważa także, że obecnie nie jest najlepszy moment na przyjęcie euro.

"Ta chwila nie jest odpowiednia na przyjęcie euro i nie wynika to tylko z faktu, że nie spełniamy kryteriów konwergencji, ale dlatego, że możliwość prowadzenia niezależnej polityki monetarnej jest obecnie ważnym atutem, pozwalającym na skuteczne ograniczenie negatywnych skutków kryzysu gospodarczego. Przyjęcie wspólnej waluty może wzmocnić pozytywne cechy kraju, przyśpieszyć wzrost gospodarczy oraz poprawić wiarygodność, ale może także uwypuklić i spowodować nasilenie problemów gospodarczych" - uważa.

Wiceprezes nie chciał skomentować kandydatury Marka Belki na fotel prezesa NBP, podkreślił, że wybór powinien nastąpić jednak "bez zbędnej zwłoki".

Powtórzył także stanowisko zarządu NBP w sprawie elastycznej linii kredytowej.

"Uznaliśmy, że obecnie FCL nie jest nam potrzebna. Mimo to jesteśmy gotowi poprzeć stanowisko rządu w tej kwestii, jeśli w ocenie ministra finansów wystąpiły czynniki fiskalne, mogące mieć wpływ na bilans płatniczy kraju" - powiedział gazecie.

Jego zdaniem zgromadzone przez NBP rezerwy są wystarczające w wypadku jakichś turbulencji na rynku. (PAP)

kba/ morb/ ana/

Źródło artykułu:PAP
finanseemuwiesiołek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)