W sobotę w Katowicach spotkanie przedstawicieli rządu i górniczych związków (opis2)
#
dochodzą nowe szczegóły
#
10.01.2015 13:25
10.01. Katowice (PAP) - W sobotę po południu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach dojdzie do spotkania delegacji rządowej z przedstawicielami górniczych związków zawodowych, poświęconego sytuacji w branży. Poinformowali o tym związkowcy i przedstawiciele rządu.
Rozmowy mają dotyczyć planu naprawczego dla Kompanii Węglowej (KW). Związkowcy nie zgadzają się na likwidację czterech kopalń, co zapowiedział w środę rząd. W kopalniach przeznaczonych do likwidacji trwa protest.
W sobotę wizytę na Śląsku składa delegacja z udziałem pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka. Jak podał w czwartek CIR, przedstawiciele rządu mieli na Śląsku spotkać się z władzami samorządowymi, by rozmawiać na temat wspierania rozwoju gospodarczego i powstania nowych miejsc pracy na terenach, na których będą wygaszane kopalnie.
Związkowcy zaproszenie do rozmów dostali dopiero w sobotę. Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz poinformował PAP przed godz. 11 , że strona społeczna otrzymała je od wiceministra skarbu państwa Rafała Baniaka, który jest jednym z członków rządowej delegacji. Propozycja została przyjęta. Spotkanie ma się rozpocząć o godz. 15 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Poprzedzają je rozmowy delegacji rządowej ze śląskimi posłami i samorządowcami.
Po spotkaniu o tym, co udało się uzgodnić przedstawiciele rządu mają poinformować na konferencji prasowej. O której godzinie konferencja się odbędzie, nie wiadomo. Będzie to zależało od tego, jak długo potrwają negocjacje.
O zachowanie pokoju społecznego, dialog, dobrą wolę i roztropność dla wszystkich zaangażowanych w reformę branży górniczej zaapelowali w sobotę arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel oraz biskup gliwicki Jan Kopiec. "Pragniemy wyrazić naszą bliskość i solidarność wobec górników i ich rodzin, w dniach, w których tak boleśnie daje o sobie znać trudna sytuacja w górnictwie" - napisali biskupi w apelu, który zostanie odczytany w kościołach trzech diecezji w niedzielę.
Tymczasem według związkowców, prezes KW i dyrektorzy kopalń zakazali organizowania w niedzielę mszy dla protestujących pod ziemią górników. "To po prostu niewyobrażalny skandal, nawet za komuny nie było takiego zamordyzmu" - powiedział Kolorz. Rzecznik KW Tomasz Głogowski odpowiedział, że władze spółki nie zakazały odprawiania mszy w kopalniach. "Nabożeństwa zostaną odprawione na kopalnianych cechowniach i będą mogli wziąć w nich udział wszyscy pracownicy, również ci przebywający pod ziemią oraz rodziny górników. Ze względów bezpieczeństwa dyrekcje kopalń nie zgodziły się aby msze św. odprawione zostały pod ziemią" - napisał.
Rząd zapowiedział w środę, że w ramach planu naprawczego KW zamierza zlikwidować kopalnie: Brzeszcze w miejscowości o tej nazwie, Bobrek-Centrum w Bytomiu, Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu oraz Pokój w Rudzie Śląskiej. W zakładach tych protest - pod ziemią i na powierzchni - prowadzi według związkowców ok. 2 tys. pracowników.
W piątek Kowalczyk zwrócił się w liście do związków KW o przedstawienie ich planu racjonalnych i możliwych do wdrożenia działań, które ustabilizują sytuację w KW. Zadeklarował gotowość do spotkania w każdym uzgodnionym terminie i miejscu oraz chęć rzetelnego pochylenia się nad propozycjami związków.
Związkowcy nie przyjechali w piątek do Warszawy, gdzie zaprosił ich Kowalczyk. Wystosowali natomiast list do premier Ewy Kopacz, w którym zadeklarowali gotowość natychmiastowego rozpoczęcia rozmów na temat branży. Podkreślali, że warunkiem podjęcia rozmów jest wycofanie się przez rząd z planów likwidacji kopalń. Wyrazili też zdanie, że takie rozmowy powinny odbyć się na Śląsku.
"Będziemy rozmawiać, bo przecież o to chodzi. Jednak żadna kopalnia nie może być zlikwidowana" - powiedział PAP szef związku Sierpień 80 Bogusław Ziętek tuż po otrzymaniu od rządu propozycji spotkania.
Na poniedziałek w całym regionie śląsko-dąbrowskim zaplanowano akcję protestacyjno-strajkową. Związkowcy na razie nie chcą zdradzać szczegółów. Podkreślają jednak, że chodzi nie tylko o problemy górnictwa, lecz także sytuację znajdującego się na krawędzi upadku gliwickiego Bumaru (z branży zbrojeniowej) czy też zakładów przemysłu stalowego.
Według przyjętego w środę przez rząd planu naprawczego dla KW możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla 5,2 tys. zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł.
Zgodnie z planem ok. 2100 osób, którym do emerytury zostanie mniej niż cztery lata, będzie mogło przejść na urlopy górnicze. Plan zakłada też, że z pracy w likwidowanych kopalniach odejdzie za odprawami do 400 górników dołowych (odprawy w wysokości 24-miesięcznych pensji), do 1,1 tys. pracowników przeróbki (odprawy w wysokości 10-miesięcznych zarobków) oraz ok. 1,6 tys. pozostałych osób pracujących na powierzchni (odprawy w wysokości 3,6-krotności miesięcznego wynagrodzenia).