W Stoczni Gdańsk zwodowano gazowiec dla włoskiego armatora

Gazowiec do transportu etylenu zwodowano we wtorek w Stoczni Gdańsk. Jednostka trafi do włoskiego armatora po zakończeniu prac wyposażeniowych w połowie 2013 r.

- Budowę kadłuba gazowca Syn Antares rozpoczęto w 2008 roku. Nikt wówczas nie przypuszczał, że jednostka będzie musiała tak długo czekać na dokończenie. Wszystko przez światowy kryzys i problemy finansowe zamawiającego, a w efekcie bankructwo włoskiego klienta Cantiere Navale di Pesaro - poinformowała rzecznik prasowy Stoczni Gdańsk Aldona Dybuk.

We wrześniu tego roku po ponad dwóch latach starań Stocznia Gdańsk podpisała kontrakt na dokończenie statku z inną włoską firmą, Synergas.

Na stojącym na stoczniowej pochylni statku trzeba było sprawdzić wszystkie zamontowane wcześniej instalacje i urządzenia, w większości przypadków oznaczało to demontaż, np. agregatów. Pod koniec listopada do jednostki wstawiono 42-tonowy silnik główny.

Po zwodowaniu, Syn Antares zostanie odholowany na nabrzeże, gdzie rozpoczną się prace wyposażeniowe.

Dybuk wyjaśniła, że jednym z zadań, które czekają stoczniowców, będzie wstawienie dwóch 500-tonowych zbiorników do ładowni statku. Najlepiej zrobiłby to pływający dźwig - te, które pracują w Polsce, nie uniosą jednak tak ciężkiego ładunku.

- Rozważamy różne warianty wstawienia zbiorników do ładowni. Jednym z nich jest np. wykonanie całej operacji w doku. Decyzja w tej sprawie musi zapaść do końca roku - powiedział główny inżynier budowy Stoczni Gdańsk Stanisław Jagiełło.

Po umieszczeniu w ładowniach, zbiorniki zostaną podłączone m.in. do instalacji wtórnego skraplania gazu. Następnie odbędą się próby morskie. Zgodnie z harmonogramem prac, gazowiec ma być przekazany włoskiemu armatorowi w połowie przyszłego roku.

Jednostka Syn Antares, o długości 123 metrów i szerokości 19 metrów, przeznaczona jest do transportu etylenu. Będzie mogła przewozić dziewięć tysięcy metrów sześciennych tego surowca.

Stocznia Gdańsk należy do dwóch akcjonariuszy: spółki Gdańsk Shipyard Group (w 75 proc.) i Agencji Rozwoju Przemysłu SA (w 25 proc.). Gdańsk Shipyard Group jest spółką kontrolowaną przez większościowego ukraińskiego udziałowca, będącego współtwórcą i współudziałowcem grupy metalurgicznej ISD.

Do końca 2013 r. spółka ma w swoim portfelu kontrakty na budowę sześciu jednostek dla skandynawskich odbiorców. Gdańska stocznia buduje też wieże wiatrowe i różnego typu wielkogabarytowe konstrukcje stalowe.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Wandale przebili opony nożami. Prawie 90 uszkodzonych samochodów
Wandale przebili opony nożami. Prawie 90 uszkodzonych samochodów
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar