W USA zawarto porozumienie w sprawie cięć podatkowych
Prezydent Barack Obama poinformował w poniedziałek o zawarciu kompromisowego porozumienia z opozycją republikańską w sprawie przedłużenia na najbliższe dwa lata cięć podatkowych wprowadzonych za prezydentury jego poprzednika George'a W. Busha.
07.12.2010 | aktual.: 07.12.2010 07:15
Po spotkaniu z przywódcami Demokratów w Kongresie, Obama ogłosił, że uzgodniono "ramowe" porozumienie z Republikanami, które przewiduje objęcie cięciami podatkowymi nie tylko rodzin o dochodach poniżej 250 tys. dolarów rocznie - do czego dążył - ale wszystkich, w tym także najbogatszych, Amerykanów, czego domagali się Republikanie.
Porozumienie ma charakter wstępny jednak już teraz wiadomo, że spotka się ono ze sprzeciwem ze strony niektórych liberalnych Demokratów, którzy wyrażali niezadowolenie, iż prezydent ugiął się pod żądaniami Republikanów nie otrzymując od nich zadowalających ustępstw.
Porozumienie ma dotyczyć, poza obniżonymi podatkami, także ulg od dywidend i od zysków kapitałowych oraz przedłużenie do 13 miesięcy okresu pobierania zasiłków dla bezrobotnych. To ostatnie jest ustępstwem wobec żądań Demokratów.
- Nie możemy uprawiać gier politycznych kiedy naród amerykański oczekuje od nas rozwiązywania problemów. Jestem przekonany, że Kongres w końcu postąpi właściwie - powiedział Obama dziennikarzom.
Ostateczne porozumienie w tej sprawie zostanie ogłoszone za kilka dni. Prezydent podkreślił, że musi być ono zawarte przed przerwą w obradach Kongresu w końcu grudnia. Wprowadzone przez administrację Busha ulgi podatkowe wygasają 31 grudnia.
Demokraci argumentowali, że pozbawienie możliwości płacenia niskich podatków przez najzamożniejszych przyniosłoby państwu dodatkowy dochód wysokości około 700 miliardów dolarów, co zmniejszyłoby deficyt budżetu. Zdaniem Republikanów, nie należy wprowadzać wyższych podatków dla kogokolwiek w sytuacji, gdy gospodarka bardzo powoli wychodzi z recesji.
Zdaniem części amerykańskich mediów, Obama ustąpił przed naciskami Republikanów ośmielonych sukcesami w niedawnych wyborach do Kongresu. Uważa się, że Obama podejmuje znaczne polityczne ryzyko ustępując w tej sprawie Republikanom.
Komentator liberalnego "New York Timesa" Paul Krugman napisał, że Obama powinien raczej po prostu pozwolić aby podatki wzrosły dla wszystkich niż godzić się na niższe podatki dla bogatych.