W ZUS o 8 procent więcej niż w najlepszym OFE
Gdyby osoba o średnich zarobkach wpłacała ze składki emerytalnej tyle samo do ZUS i funduszu, na pierwszym rachunku miałaby 27,9 tys. zł, a na drugim około 25 tys. zł.
22.06.2009 | aktual.: 22.06.2009 08:43
Choć OFE nieźle radziły sobie z pomnażaniem pieniędzy swoich członków w czasie hossy, bessa spowodowała, że nawet w 10-letniej perspektywie wypadają znacznie słabiej niż ZUS. Analizę rozliczenia składek emerytalnych wpłacanych do obydwu obowiązkowych filarów opublikuje wkrótce resort pracy. "Parkiet" dotarł do tego dokumentu.
Generali najlepsze z OFE
Najwięcej na emerytalnym koncie miałaby osoba, która do OFE nie przystąpiła. Jej konto, gdyby została w ZUS, mogłoby opiewać na prawie 27,9 tys. zł. A wśród klientów funduszy o 10-letnim stażu oszczędzania najwięcej zarobiliby członkowie Generali OFE. Mieliby na koncie 25,7 tys. zł. To o 8 proc. mniej niż w ZUS. Na drugim miejscu wśród funduszy znalazł się Polsat z 25,5 tys. zł. Nie są to najwięksi gracze, bo Polsat pod względem wysokości aktywów z 1,4 mld zł na koniec maja był ostatni, a Generali z 6 mld zł siódmy z 14 OFE działających na rynku. Na końcu listy pod względem przyrostu na kontach kapitału klientów jest Bankowy OFE z 24,2 tys. zł, choć w ostatnich latach poprawił wyniki z inwestycji. Średnia dla wszystkich OFE wynosi niewiele ponad 25 tys. zł.
To oczywiście tylko hipotetyczne kwoty, obliczone na podstawie tego, jak w kolejnych latach rosła średnia płaca w gospodarce narodowej, przy założeniu, że klient właśnie tyle zarabiał i należał do funduszu od lipca 1999 r. Drugie ważne założenie dotyczy tego, że do ZUS wpływa tyle samo środków, co do OFE. Dzięki temu można porównać kształtowanie się efektywności OFE i wzrost wartości środków na kontach ZUS. W rzeczywistości zaś do ZUS w ramach składki emerytalnej trafia 12,22 proc. naszych pensji, a 7,3 proc. do funduszu emerytalnego.
OFE ponad inflacją w 2005 r.
Realne zyski klienci wszystkich OFE zaczęli osiągać od końca lipca 2005 r. Wtedy nawet w najsłabszym funduszu kapitał był wyższy od wpłaconego o więcej, niż wyniósł skumulowany wskaźnik inflacji. Klienci najlepszego OFE zyskiwali już wówczas 12,7 proc.
Gdy resort pracy sprawdzał zarobek OFE inwestujących pieniądze od lipca 1999 r. do czerwca 2007 r., wartość kapitału emerytalnego przekraczała o 64 proc. wartość wpłaconych składek. W zeszłym roku różnica ta wynosiła już tylko 34,6 proc. Mimo to fundusze dalej wypadały lepiej niż państwowy zakład. O tym, że ZUS prześciga OFE pod względem przyrostu emerytalnego kapitału, napisaliśmy pierwsi już w październiku zeszłego roku. To, że zaczęły od marca 2009 r. odrabiać straty, okazało się niewystarczające. Na koniec maja tego roku klienci Generali mieli na kontach o 28,3 proc. więcej środków, niż wpłacili składek, a Bankowego o 20,5 proc. więcej. W ZUS byłoby więcej o 39 procent.
Zdaniem MPiPS zestawienie może służyć członkom OFE do oceny, czy wybrali dobry fundusz i czy warto go zmienić. Zawiera m.in. szczegółowe porównanie opłat pobieranych przez fundusze i ich wyniki inwestycyjne w ciągu lat. Dlatego najlepiej wypada Generali, chociaż to Polsat bije konkurentów stopą zwrotu z inwestycji. Z zestawienia wynika np., że osoby o długim stażu w Avivie (do lipca Commercial Union) nie powinny kierować się wysokością opłaty od składki przy zmianie funduszy. Od nowych klientów wszystkie OFE poza Allianzem pobierają 7-proc. opłatę. Ale Aviva zachowała 4 proc., tak jak Allianz.
ZUS: rekordowa podwyżka
O tym, że ZUS będzie w tym roku niekwestionowanym zwycięzcą, pisaliśmy na początku czerwca. Zwaloryzował wtedy nasze oszczędności o rekordowe 16,26 proc. To najwięcej od 1999 r. Dla przykładu w roku 2003 wzrost wyniósł najmniej - 1,9 proc. Skąd taka podwyżka? O tyle wzrósł przypis składki do ZUS w 2008 r., porównując z 2007 r. Oszczędności w OFE stopniały w tym czasie z powodu spadku wartości jednostek rozrachunkowych o 14 procent.
OFE odzyskają prowadzenie?
Wszystko wskazuje jednak na to, że OFE w kolejnym roku, najwyżej dwóch, mają szanse odzyskać prowadzenie. Ostatnie dane GUS mówią o 3,3-proc. wzroście wynagrodzeń rok do roku. A liczba zatrudnionych będzie mniejsza niż w 2008 r. Nie wróży to dobrze przypisowi składki i do ZUS, i do OFE. Jednak wyniki funduszy w tym roku są dużo lepsze niż w ubiegłym. Na dodatek wzmocnią one swoją pozycję w zestawieniu, jeśli posłowie obniżą, jak chce rząd, maksymalną opłatę od składki z 7 do 3,5 proc. Automatycznie na konta klientów trafi więcej pieniędzy.
W praktyce z powodu przerw w płaceniu składek wiele pań, które od tego roku miały pobierać emeryturę z OFE, nie zebrało wymaganych 3462 zł na koncie. Emeryturę, odpowiednio wyższą, wypłaca im tylko ZUS.
Aleksandra Kurowska
PARKIET