Waloryzacja emerytur. Minister zdradziła, na co mogą liczyć seniorzy
Ile wyniesie wskaźnik waloryzacji rent i emerytur w 2022 roku? To pytanie zadaje sobie wielu seniorów. Tym bardziej że przy szalejącej w Polsce inflacji realna wartość pieniędzy, które teraz mamy, ciągle maleje. We wtorek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg uchyliła rąbka tajemnicy. Na ostateczne potwierdzenie przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać.
01.02.2022 | aktual.: 04.02.2022 10:43
Wskaźnik waloryzacji rent i emerytur idzie w kierunku 6 proc. - poinformowała we wtorek Marlena Maląg. To więcej, niż oszacował rząd w ustawie budżetowej na 2022 rok. W dokumencie tym mowa o wskaźniku w wysokości 104,89 proc., co oznacza po prostu, że emerytury i renty wzrosłyby o 4,89 proc.
Waloryzacja 2022. Minister zabiera głos
Ustawa budżetowa opiera się jednak na już nieaktualnych założeniach, zgodnie z którymi inflacja w Polsce w tym roku miała być niższa. Ponieważ jednak drożyzna galopuje, trzeba będzie zrobić większą waloryzację (bo zgodnie z prawem wylicza się ją właśnie na podstawie inflacji oraz danych dotyczących zarobków w Polsce).
- Waloryzacja rent i emerytur będzie się odbywała od tej kwoty, na której - dzięki Polskiemu Ładowi - emeryci skorzystają. Prawdziwy wskaźnik podam w rozporządzeniu. Myślę, że po 7 lutego będziemy znali dokładne dane i wtedy w przestrzeni publicznej podamy informacje - powiedziała we wtorek minister Maląg.
Dlaczego po 7 lutego? Ponieważ prezes Głównego Urzędu Statystycznego do końca stycznia ogłasza średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem i dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w poprzednim roku kalendarzowym, a do 7. lutego ogłaszany jest właśnie realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
Inflacja pochłonie waloryzację?
Dyskusja na temat tego, czy waloryzacja pokryje rosnące ceny, toczy się od tygodni. Z wyliczeń ekonomistów wynika, że może ona być zbyt mała, by pokryć zwiększone wydatki, spowodowane galopującą inflacją.
Podana w styczniu przez GUS tak zwana inflacja emerycka w 2021 roku wyniosła 4,9 proc. To nie tylko mniej od inflacji ogólnej (5,1 proc.), ale też o wiele mniej w porównaniu do danych, jakie spływają do nas w ostatnich miesiącach. W grudniu wzrost cen sięgnął 8,6 proc., a w listopadzie i październiku był niewiele niższy.
To dla emerytów złe wieści. Według szacunków Instytutu Emerytalnego, który wykorzystał napływające z GUS dane do wyliczeń, wskaźnik waloryzacji może wynieść w 2022 roku około 5,7-5,9 proc. A taka podwyżka świadczeń nie pokryje nawet podwyżek cen, z którymi będą się musieli zmierzyć seniorzy.
Dlatego niewykluczone jest, że rząd dosypie więcej, niż to wynika z zasad wyliczania wskaźnika waloryzacji. Tydzień temu minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg mówiła w programie "Newsroom WP", że waloryzacja może wzrosnąć co najmniej do 7 proc. Ostateczna decyzja ma zapaść, gdy będą znane już ostateczne wskaźniki inflacji z ubiegłego roku.