Trwa ładowanie...
d2ldurf
18-01-2011 17:40

Warszawskie indeksy na szczytach

Dzięki przebudzeniu banków, kontynuacji rajdu akcji KGHM i wsparciu ze strony większego niż do tej pory grona naszych największych spółek, nasze indeksy po okresie hibernacji wreszcie ruszyły mocniej w górę.

d2ldurf
d2ldurf

Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od niewielkiego wzrostu indeksów. WIG i WIG20zwyżkowały na otwarciu po 0,5-0,6 proc. W ślad za poprawiającymi się nastrojami na głównych giełdach europejskich, także u nas zaczęło się szaleństwo zakupów. Koncentrowało się ono jednak na walorach największych firm. Wskaźniki małych i średnich spółek zachowywały się niemrawo i rosły niewiele ponad poziom poniedziałkowego zamknięcia.

Hossa rozdzieliła się także nierównomiernie między warszawskie blue chipy. Popyt najpierw zaatakował papiery największych banków. Walory Pekao i PKO już po pierwszej godzinie handlu zyskiwały po ponad 3 proc. Nieco później inwestorzy przypuścili szturm na walory KGHM, windując je ponad 5 proc. powyżej poniedziałkowego zamknięcia. O ponad 5 proc. w górę poszły też akcje Cyfrowego Polsatu. Bankom pomogła rekomendacja szwajcarskiego UBS oraz zwyżki notowań zagranicznych instytucji finansowych, drożejąca miedź przypomniała o walorach KGHM a zagraniczni inwestorzy przypomnieli sobie o warszawskiej giełdzie.

W efekcie tuż po południu indeks największych spółek zyskiwał ponad 2 proc., docierając do 2784 punktów i zatrzymując się zaledwie 3 punkty pod poprzednim rekordem. Indeks szerokiego rynku rozpędził się jeszcze bardziej. Choć w jego przypadku zwyżka w najlepszym momencie sięgała tylko 1,75 proc., to zdołał on pokonać styczniowy szczyt, docierając do 48 289 punktów i znalazł się najwyżej od połowy maja 2008 r.

Na głównych giełdach europejskich nastroje również były dobre, ale nie aż tak, jak w Warszawie. W Paryżu i Frankfurcie indeksy zwyżkowały w najlepszym momencie po około 1 proc., zaś w Londynie o 0,6 proc. Zarówno DAX, jak i FTSE pokonały poprzednie rekordy. Wynik lepszy o WIG20 zdołał osiągnąć jedynie wskaźnik w Madrycie, zyskujący 3 proc. Nieźle też radziły sobie indeksy w Budapeszcie i Sofii, rosnące po około 1,5 proc. Indeks w Atenach po początkowym wzroście o 1,2 proc., po południu niemal tyle samo tracił.

d2ldurf

Główne wydarzenia w Europie to udane aukcje krótkoterminowych papierów dłużnych Grecji i Hiszpanii oraz zaskakująco wysoki wzrost indeksu nastrojów w niemieckiej gospodarce. Wskaźnik ZEW wzrósł do 15,4 punktu, przy prognozie sięgającej 6,8 proc. Zza oceanu napłynęły mniej optymistyczne wieści. Zysk Citigroup wynoszący 4 centy na akcję okazał się o połowę niższy, niż się spodziewano, indeks aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku wyniósł 11,92 punktu, podczas gdy oczekiwano, że sięgnie 12,8 punktu. Pozytywnie zaskoczył jedynie napływ kapitałów w listopadzie, który wyniósł 85,1 mld dolarów, wobec spodziewanych 45 mld dolarów.

Mimo spadającego o 0,2 proc. S&P500 i niewielkiego pogorszenia się nastrojów w Europie, nasze główne indeksy trzymały się mocno. Ostatecznie WIG20 też pobił rekord, zwyżkując na fixingu o 2,72 proc. WIG wzrósł o 1,93 proc., mWIG40 o 0,34 proc., a sWIG80 o 0,2 proc. Obroty wyniosły 1,16 mld zł.

Roman Przasnyski,
Open Finance

d2ldurf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ldurf