Wasilewska-Trenkner uniewinniona w sprawie LFO

Warszawski Sąd Okręgowy uniewinnił we wtorek byłą wiceminister finansów Halinę Wasilewską-Trenkner w sprawie budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza (LFO) w Mielcu.

10.11.2009 | aktual.: 10.11.2009 14:27

Była wiceminister, a obecnie członek Rady Polityki Pieniężnej, została oskarżona w czerwcu ub.r. Według prokuratury, jako podsekretarz stanu w MF nie dopełniła ona obowiązków w zakresie spraw majątkowych Skarbu Państwa przy udzielaniu poręczeń i gwarancji państwa. W czerwcu 1997 roku parafowała bowiem projekt umowy, która doprowadziła do udzielenia spółce LFO gwarancji ministra finansów.

Spółka ta jako jedyna w kraju miała produkować leki z osocza krwi. Na budowę fabryki w 1997 r. zaciągnęła kredyt w wysokości 32 mln dolarów; udzieliło go konsorcjum bankowe, na którego czele stał Kredyt Bank. Ówczesny rząd (Włodzimierza Cimoszewicza - PAP) gwarantował 60 proc. tej sumy.

Spółka fabryki jednak nie zbudowała. Za 21 mln dolarów udało się postawić jedynie dwie hale. Produkcja leków nigdy nie ruszyła, a spółka kredytu nie spłaciła. Banki wyegzekwowały od Skarbu Państwa prawie 61 mln zł.

Sąd uniewinnił również byłego dyrektora departamentu długu publicznego w resorcie finansów Piotra S. Prokuratura zarzuciła mu niedopełnienie obowiązków dotyczących spraw majątkowych.

- Podstawą wyroku uniewinniającego było ustalenie, że oskarżonym nie można przypisać winy. W żaden sposób nie można uznać, że działali oni umyślnie - powiedziała we wtorek sędzia Joanna Grabowska, uzasadniając wyrok.

Prokuratura wnioskowała dla obydwojga oskarżonych o karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata.

Zarówno Wasilewska-Trenkner jak i Piotr S. podczas procesu nie przyznawali się do winy.

Wasilewska-Trenkner wyjaśniała podczas rozpraw, że inwestycja ta (budowa LFO) mogła przynieść Polsce wielkie korzyści, m.in. wzbogacenie gospodarki o nowe technologie, szansę na zatrudnienie dla bezrobotnych w regionie. - Te korzyści gospodarcze i społeczne przemawiały za udzieleniem poręczenia - tłumaczyła.

Podkreślała, że poręczenie udzielane przez Skarb Państwa jest rodzajem pomocy, wykorzystywanej przez inwestorów gdy z różnych powodów nie mogą oni uzyskać kredytów bankowych. - Było wiadomo, że sytuacja przedsiębiorstwa była zła i bez poręczenia nie będzie ono w stanie działać - tłumaczyła udzielenie gwarancji spółce LFO.

Prokuratura zarzuciła oskarżonym uzyskanie korzyści majątkowych dla spółki LFO.

- Zdaniem sądu udzielenie kredytu nie może być uznane za korzyści majątkowe dla spółki LFO, bo kredyt w normalnych warunkach podlega spłacaniu i jest sam w sobie kosztownym produktem - powiedziała we wtorek sędzia Grabowska.

Zdaniem sądu przedsięwzięcie rzeczywiście było ryzykowne.

- Sąd oceniając działania oskarżonych stwierdził, że oskarżeni w określony sposób ocenili ryzyko, ale nawet jeśli źle to zrobili, to nie oznacza, że przekroczyli swoje uprawnienia. Zdaniem sądu, to ryzyko zostało źle ocenione przez banki - dodała sędzia.

Kosztami sądowymi sąd obciążył skarb państwa. Zasądził również od SP wypłatę dla poszkodowanych po ponad 2 tys. zł dla każdego. Wyrok nie jest prawomocny.

Wasilewska-Trenkner i Piotr S. nie byli jedynymi osobami oskarżonymi w aferze dotyczącej budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza. W połowie lutego 2009 r. prokuratora oskarżyła w tej sprawie Zygmunta N. i Włodzimierza W. W aferę zamieszany jest również były minister gospodarki Wiesław Kaczmarek.

W lipcu tego roku Zygmunt N., główny oskarżony w aferze LFO, opuścił areszt. Stało się to po wpłaceniu przez jego rodzinę 2 mln kaucji. Wyznaczył ją Sąd Okręgowy w Warszawie w zamian za wyjście N. z aresztu, w którym przebywał od czerwca 2007 r.

W kwietniu br. były minister gospodarki Wiesław Kaczmarek został uniewinniony przez Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w jednym z wątków afery LFO. Kaczmarka oskarżono, że jako minister gospodarki w rządzie Cimoszewicza wydał nierzetelną opinię, która zdecydowała o poręczeniu, mimo "dużego ryzyka inwestycyjnego". Sąd uznał, że opinia Kaczmarka nie zawierała nieprawdy i nie była decydująca dla poręczenia, bo najważniejsza była opinia ministra finansów. Prokuratura zapowiedziała apelację.

Źródło artykułu:PAP
sądwasilewska-trenknerlfo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)