Wątpliwe zyski z Euro 2012
Piłkarskie mistrzostwa Europy, które Polska ma organizować za cztery lata, zostały okrzyknięte największym od lat sukcesem naszego kraju, nim ktokolwiek wbił łopatę pod budowę stadionu, hotelu czy drogi. Eksperci studzą jednak zapał. Jeśli nasz kraj odniesie jakiekolwiek korzyści z organizacji tej imprezy, będą to najwyżej niewymierne zyski propagandowe. Gospodarka skorzysta niewiele, jeśli nie nic.
14.02.2008 07:42
Jak twierdzą fachowcy, na zyski nie mają co liczyć hotelarze i restauratorzy.
_ Przybędzie może 200-300 tys. turystów _ - uważa Witold Bartoszewicz z Instytutu Turystyki.
Wobec 14-15 mln turystów, którzy odwiedzili Polskę w ostatnim roku, to prawie nic. A trzeba pamiętać, że Euro 2012 część potencjalnych gości zniechęci do odwiedzania naszego kraju. Nie przyjadą w obawie przed tłokiem czy kłopotami z noclegiem. Przeciętny turysta przyjeżdżający do Polski zostawił tu w ubiegłym roku 248 dol., co oznaczało wzrost w porównaniu z 2006 r. o ponad 20 proc. Gdyby piłkarscy turyści byli równie skłonni do wydawania pieniędzy, daliby zarobić naszym restauratorom i hotelarzom nieco ponad milion dolarów. Ale zdaniem Józefa Ratajskiego, wiceprzewodniczącego Polskiej Izby Turystyki, kibic wydaje znacznie mniej niż typowy turysta. _ Wiadomo, że część kibiców na przykład nie korzysta z hoteli, ogranicza też inne wydatki. _
Branża turystyczna nie ma więc co spodziewać się kokosów. Podobnie rzecz się ma z sektorem budowlanym. Co prawda wartość polskich inwestycji związanych z mistrzostwami Europy szacuje się na setki miliardów złotych. Na same drogi Polska planuje przeznaczyć ok. 130 mld. Ale większość tych pieniędzy i tak zostałaby wydana na infrastrukturę, nawet gdyby Polska nie organizowała mistrzostw. Zyskają z pewnością firmy budujące stadiony. _ Czasu jest mało, więc najbardziej te sprawne, które potrafią budować szybko i - co tu kryć - silne kapitałowo _- mówi Anna Struk, prezes Składów Budowlanych VOX. Według jej szacunków branża budowlana w okresie do Euro 2012 może liczyć najwyżej na kilkuprocentowy wzrost sprzedaży.
Zyskają z pewnością media, przede wszystkim telewizje transmitujące mecze. Ale jak szacuje Izba Reklamy, wzrost wpływów z reklam będzie co najwyżej kilkutygodniowy i nie przekroczy kilkunastu procent.
Polska zbuduje, Unia pomoże
Nasz kraj może liczyć, że nawet połowa inwestycji związanych z mistrzostwami powstanie z funduszy unijnych. Kwotę wsparcia z funduszy UE dla projektów związanych z Euro 2012 można oszacować na 13,4 mld euro. Tylko na poprawienie samej infrastruktury hotelowej (remonty i rozbudowę) polscy przedsiębiorcy wydadzą w ciągu najbliższych czterech lat nawet 1,1 mld euro. Infrastruktura drogowa pochłonie kolejnych ponad 40 mld euro. Jednak dodatkowe wydatki związane z organizacją mistrzostw to jedynie jedna trzecia tej sumy. W zależności od rodzaju projektu procent współfinansowania mieści się w przedziale od około 50 proc. (porty lotnicze, metro w Warszawie) do 60-66 proc. (projekty kolejowe i drogowe).
Pieniądze z Unii Europejskiej na organizację mistrzostw rozdzielać będzie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.
Monika Kaczyńska, Andrzej Rembowski
POLSKA Gazeta Opolska
Polecamy:
» Raport o Euro 2012