Wbrew rynkom europejskim

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie w rejonie: 2773 – 2776 pkt. Wypadło zatem poniżej piątkowego zamknięcia, co w kontekście przebiegu sesji za oceanem (a zwłaszcza jej ostatniej godziny) nie powinno specjalnie dziwić.

Wbrew rynkom europejskim
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

21.12.2010 | aktual.: 21.12.2010 08:35

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie w rejonie: 2773 – 2776 pkt. Wypadło zatem poniżej piątkowego zamknięcia, co w kontekście przebiegu sesji za oceanem (a zwłaszcza jej ostatniej godziny) nie powinno specjalnie dziwić.

To, co zaczęło dziać się na naszym rodzimym rynku nieco później mogło już jednak trochę zaskakiwać. Okazało się bowiem, że popyt ma ogromne, wewnętrzne problemy, które błyskawicznie zostały dostrzeżone i wykorzystane przez obóz przeciwnika. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż w tym samym czasie rynki europejskie wytyczały nowe maksima cenowe. Weszliśmy zatem w fazę bardzo wyraźnej, ujemnej korelacji z wiodącymi parkietami Eurolandu (głównie mam tutaj na myśli niemieckiego DAX-a).

Na kontraktach doszło zatem do naruszenia zniesienia zewnętrznego 113% (poziom: 2763 pkt), gdzie proponowałem umiejscowić zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji (za alternatywne miejsce na wykresie FW20H11 można było uznać – zgodnie ze wcześniejszym sugestiami – obszar cenowy Fibonacciego: 2736 – 2740 pkt).

Warto nadmienić, że niedźwiedziom udało się w dość łatwy sposób naruszyć poziom 2763 pkt, po czym na rynku doszło do wykreowania się ruchu kontrującego. Kupujący nie mogli bowiem nie dostrzec dalszego, silnego umacniana się rynków europejskich. Nadal jednak notowania kontraktów konsekwentnie przebiegały poniżej piątkowej ceny odniesienia. Ostatecznie zamknięcie FW20H11 uplasowało się na poziomie: 2766 pkt. Stanowiło to spadek wartości kontraktów w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący 0.5%.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Od kilku dni na rynku kontraktów niedźwiedzie wykazują się zdecydowanie większą aktywnością. Jej wynikiem jest między innymi naruszenie zapory popytowej Fibonacciego: 2773 – 2776 pkt, które ostatecznie nie doprowadziło jednak do starcia popytu z podażą w rejonie kolejnego obszaru wsparcia: 2736 – 2740 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że w pobliżu wspomnianej strefy przebiegają także dwie median lines (kolor czerwony i niebieski). Jest to w moim odczuciu ważna zapora cenowa i tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach, może z powodzeniem funkcjonować jako alternatywne miejsce usytuowania zlecenia zabezpieczającego dla długich pozycji.

Początek dzisiejszej sesji powinien jednak upłynąć pod znakiem odreagowania wzrostowego. Gdy przygotowuję opracowanie całkiem niezłe nastroje panują bowiem na rynkach azjatyckich, a także kontraktach na amerykańskie indeksy. Umacnia się również kurs EURUSD.

Sygnałem technicznym uprawdopodobniającym możliwość wejścia rynku w kolejną fazę ruchu wzrostowego byłoby jednak dopiero pokonanie podaży w rejonie: 2799 – 2803 pkt. Zestawiając tak określony cel z wczorajszym brakiem motywacji popytu do kreowania presji na rynku można mieć oczywiście wątpliwości, czy byki są obecnie w stanie zainicjować aż tak silny ruch cenowy?

Niemniej jednak jeśli w porannej fazie handlu kupującym udałoby się przedrzeć ponad zakres: 2778 – 2781 pkt (nie został przedstawiony na załączonym wykresie) i następnie strefa przemieniłaby się w zaporę popytową, wzrosłaby według mnie szansa kontynuacji odreagowania wzrostowego. W pierwszej kolejności zwróciłbym zatem uwagę na przedział: 2778 – 2781 pkt, spodziewając się już tutaj wzrostu presji ze strony sprzedających.

W kontekście WIG-u 20 nadal kluczową rolę odgrywa zapora podażowa: 2784 – 2798 pkt. Wspominam o tym, gdyż z bardzo podobną sytuacją techniczną mamy obecnie także do czynienia na DAX-ie i S&P500. Wymienione walory zmagają się już bowiem od dłuższego czasu z ważnymi barierami podażowymi. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że indeks WIG20 zachowuje się tutaj najgorzej, a skala bieżącego ruchu korekcyjnego jest największa. Wydaje się zatem, że dopiero w przypadku zanegowania: 2784 – 2798 pkt otrzymalibyśmy w miarę wiarygodny sygnał kontynuacji ruchu wzrostowego. Należy jednak podkreślić, że przy tak mało wyrazistym sposobie rozgrywania sesji kupujący mogą mieć ogromne problemy z realizacją w/w celu. Czekamy zatem na uaktywnienie się popytu, gdyż z punktu widzenia panującej na rynku tendencji (w ujęciu średnioterminowym), kupujący nadal pozostają faworytami. Osobiście zmieniłbym to nastawienie, gdyby w najbliższym czasie zakres wsparcia: 2736 – 2740 pkt (FW20H11) został zanegowany.

Paweł Danielewicz Analityk Techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)