Według prezesa Lotosu wycena Unicredit przypomina wrogie wezwanie
25.11.Warszawa (PAP) - Zdaniem prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza, obniżenie wyceny papierów Lotosu do 0 zł jest nierzetelne i przypominać może formę wrogiego...
25.11.2008 | aktual.: 25.11.2008 16:00
25.11.Warszawa (PAP) - Zdaniem prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza, obniżenie wyceny papierów Lotosu do 0 zł jest nierzetelne i przypominać może formę wrogiego wezwania.
"Jest to jak gdyby forma wrogiego wezwania na zakup akcji" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Paweł Olechnowicz, oceniając raport analityczny Unicredit.
"Być może również jest to kierunek nastawiony na wrogie przejęcie" - dodał.
Zdaniem Olechnowicza raport jest nie tylko nieprofesjonalny, ale próbuje zdyskredytować firmę, która jest w dobrej kondycji finansowej.
"Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby dokonywać takich skrajnych ocen, skrajnych rekomendacji. (...) Publikacja raportu podczas trwania sesji giełdowej nie tylko budzi wątpliwości pod kątem etyki biznesu" - stwierdził szef Lotosu.
Mariusz Machajewski, wiceprezes Lotosu do spraw finansowych powiedział, że nie ma żadnych zagrożeń co do płynności spółki, a jeśli raport byłby rzetelnie przygotowany, nawet w oparciu o przyjętą w nim metodologię, to cena akcji Lotosu powinna zostać obliczona na około 30 zł.
"Gdyby wyeliminować błędy, wycena Lotosu wynosiłaby ponad 3 mld zł, czyli około 30 zł na akcję" - powiedział.
Zdaniem Wiesława Skwarki, przewodniczący rady nadzorczej Grupy Lotos, program rozbudowy gdańskiej rafinerii jest realizowany zgodnie z planem i jest on obecnie zaawansowany w 50 proc.
Negatywny dla Lotosu raport został opublikowany w poniedziałek. Przygotował go analityk UniCredit obniżając cenę docelową jednej akcji gdańskiej spółki do zera z 25 zł.
W poniedziałek po opublikowaniu raportu Unicredit kurs akcji Lotosu gwałtownie spadał. Na zamknięciu kurs Lotosu spadł o 6 proc. do 12,82 zł. (PAP)
pif/ asa/