Weź 7 dni wolnego, by przez 16 dni korzystać z urlopu. Podpowiadamy, jak rozplanować czas na przełomie roku
Jeśli komuś zostało kilka dni urlopu, wciąż jeszcze ma szansę na naprawdę długi odpoczynek. Wystarczy sprytne rozplanowanie wolnego i dobra wola szefa, który przychyli się do tej prośby.
Mijający rok dał nam wiele okazji do tego, by niewielkim kosztem "ugrać" wiele dni wolnego. Łącznie biorąc 11 dni urlopu, można było odpoczywać przez 38 dni.
Kto nie skorzystał, nic straconego. Przełom roku również daje szansę na naprawdę odczuwalne rozciągnięcie okresu świątecznego.
Polacy chcą spędzać święta Bożego Narodzenia za granicą. Wzrost rezerwacji w biurach podróży
Wigilia wypada w poniedziałek. Nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy, ale niektórzy pracodawcy nie decydują się tego dnia otwierać firmy bądź wyznaczają odpracowanie Wigilii w którąś sobotę. W tym roku 24 grudnia będzie dniem wolnym dla pracowników administracji rządowej, którzy w zamian za to pojawią się w pracy 15 grudnia.
Kto pracuje w firmie, która 24 grudnia działa normalnie, może wziąć tego dnia urlop i dzięki temu zacznie zanurzać się w świątecznej atmosferze już w sobotę 22 grudnia. Pierwszy i drugi dzień świąt (25 i 26 grudnia) to dni wolne. Od kolejnego weekendu dzielą je dwa dni robocze, więc biorąc wolne również w czwartek i piątek mamy już 9-dniowy urlop.
Jeśli nie mamy dylematu związanego z tym, czy pojawić się w pracy 31 grudnia i weźmiemy wolne, do pracy wrócimy w środę 2 stycznia. To daje trzy dni pracy i zaczyna się kolejny weekend.
Zła informacja jest taka, że w tym roku Święto Trzech Króli przypada w niedzielę, więc pracodawca nie ma obowiązku oddania nam dnia wolnego w innym terminie. Musiałby, gdyby 6 stycznia wypadał w sobotę. Tak było w 2018 r.
Dobra natomiast jest taka, że biorąc 7 dni wolnego (24.12, 27-28.12, 31.12, 2-4.01), możemy skorzystać z 16-dniowego urlopu, który rozpocznie się w sobotę 22 grudnia, a zakończy w niedzielę 6 stycznia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
