Wiceszef MR: apelujemy o jak najszybsze wykorzystywanie dostępnych środków unijnych (opis)

Brexit niesie potencjalne zagrożenia dla obecnej perspektywy finansowej UE, w związku z tym apelujemy do wszystkich beneficjentów - rządowych i samorządów wojewódzkich - o jak najszybsze wykorzystywanie dostępnych środków unijnych - oświadczył w środę wiceszef MR Jerzy Kwieciński.

02.11.2016 13:45

Jednocześnie zapewnił, że obecnie "perspektywa już jest nie tylko pod pełną kontrolą, ale idzie pełną parą". "Jesteśmy już na właściwym torze, jeżeli chodzi o wdrażanie tej nowej perspektywy, tak że ona nabrała właściwego rozpędu" - powiedział Kwieciński.

"Mamy już prawie 7 tys. projektów, na które zostały podpisane umowy, już są pierwsze projekty, które się zamykają (...) chociaż trzeba pamiętać, że w zdecydowanej większości projekty średnio trwają 1,5-2 lata. Są projekty, które trwają przez wiele lat, jak np. projekty transportowe. Więc te poważne efekty, przekładające się na gospodarkę, będą widoczne w pierwszym kwartale przyszłego roku, które zobaczymy w zwiększonych już inwestycjach, czyli wydatkach na środki trwałe, które będziemy widzieli też na poziomie Produktu Krajowego Brutto" - mówił wiceszef MR.

Jak podkreślił, te efekty są już w czwartym kwartale 2016 r. "Ale o tyle nie będą widoczne, że czwarty kwartał ma bardzo wysoką bazę do zeszłego roku, bo przypomnijmy w czwartym kwartale (2015 r.-PAP) skumulowały się bardzo silnie wydatki z zamykanej perspektywy finansowej" - wyjaśnił Kwieciński.

Według niego, "mniej więcej dwukrotnie tempo wykorzystania funduszy przez programy regionalne jest niższe od programów krajowych". "Tak jak porównujemy główne wskaźniki, można powiedzieć, że programy krajowe są realizowane dwa razy szybciej aniżeli programy regionalne. Przypomnę, że w poprzedniej perspektywie 2007-2013 było dokładnie odwrotnie" - zaznaczył Kwieciński.

Wśród liderów wydatkowania funduszy unijnych z obecnej perspektywy wymienił województwa: pomorskie, wielkopolskie i opolskie, gdzie - jak mówił - zakontraktowano już ponad 10 proc. środków, "na tym poziomie, co najlepsze programy krajowe". Najsłabiej - wskazał wiceszef MR - sytuacja wygląda na Podlasiu, w Warmińsko-Mazurskiem, na Lubelszczyźnie i w Kujawsko-Pomorskiem, gdzie kontraktacja wynosi poniżej 3 proc. "Różnice między regionami są naprawdę bardzo duże" - zaznaczył Kwieciński.

Pytany o ewentualną pomoc rządu dla regionów, które gorzej sobie radzą, odpowiedział: "Absolutnie jesteśmy gotowi do udzielenia takiego wsparcia. Przy czym regiony są autonomiczne, bo przypominam, że to samorząd województwa jest instytucją zarządzającą dla tych programów. Poza tym regularnie się spotykamy".

Wiceszef MR poinformował też, że "na ukończeniu" jest pakiet uproszczeń dot. wykorzystania funduszy unijnych i będzie on przedstawiony przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego w połowie listopada, gdy przypada rocznica powołania rządu.

Wymienił w tym kontekście np. plan dot. "utworzenia rzeczników we wszystkich instytucjach zarządzających i fakultatywnie w instytucjach pośredniczących".

"Mówimy o uproszczeniach, które dotyczą wykorzystania funduszy europejskich. To są zmiany prawne, które dotyczą zarówno ustawy, przy czym głównie (...) ustawy wdrożeniowej, potencjalnie również ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. Dotyczą wytycznych i dotyczą też takich kwestii, które nie są bezpośrednio regulowane przepisami, np. interpretacyjne, które mają duże znaczenie dla funkcjonowania funduszy europejskich i mają znaczenie zarówno dla tych, którzy aplikują o fundusze, jak i beneficjentów, którzy realizują te fundusze" - wyjaśnił.

Kwieciński zapytany o potencjalny wpływ Brexitu na obecną perspektywę finansową UE, odpowiedział: "Na razie żadnych formalnych rozmów na ten temat nie ma. Na razie żadne bezpośrednie, czyli formalne zagrożenie nie zostało nam przedstawione, ale musimy się liczyć z konsekwencjami wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, bo to oznacza mniejsze wpłaty do budżetu unijnego".

Jerzy Kwieciński podkreślił, że od negocjacji będzie zależało, jak kwestia ta zostanie rozstrzygnięta. "Na dziś nie wiemy, czy takie cięcia w ogóle będą, bo Wielka Brytania np. może się zdecydować korzystać z pewnych przywilejów związanych z uczestnictwem w UE, ale tym samym również wkładając swój wkład pieniężny do budżetu do końca obecnej perspektywy finansowej, czyli teoretycznie nawet do roku 2023. Jeżeli byłyby ustalenia o pewnych redukcjach - my nie wiemy, czy one będą dotyczyły płatności, a jeżeli tak, w jakim okresie - czy w ostatnim roku, czy w dwóch ostatnich latach na przykład (...)" - tłumaczył Kwieciński.

"Nawet, jeżeli Wielka Brytania by się wycofała i by faktycznie były te redukcje, to proszę pamiętać, że kraje członkowskie UE mogą zdecydować o pełnej kontynuacji tej perspektywy w zakreślonych ramach finansowych, finansując to ze środków własnych (...) to wtedy również nie narusza tej perspektywy finansowej. Ale mimo wszystko te potencjalne zagrożenia istnieją i my tego oczywiście nie ukrywamy i w związku z tym apelujemy do wszystkich beneficjentów naszych funduszy - zarówno tych rządowych jak i do samorządów wojewódzkich - o jak najszybsze wykorzystywanie dostępnych środków unijnych" - podkreślił Kwieciński.

Jak przypomniał, z punktu widzenia realizacji perspektywy finansowej najważniejsze są wskaźniki dotyczące kontraktacji, wydatkowania i certyfikacji. Na obecnym etapie wdrażania nowej perspektywy - mówił - najważniejsza jest kontraktacja. "Żeby mieć jak najwięcej środków w umowach, bo wtedy, kiedy środki są w umowach, to to automatycznie generuje wydatki i to się przekłada na rozwój gospodarczy" - tłumaczył wiceszef MR.

"Udało nam się nadrobić opóźnienia, które w zeszłym roku szacowaliśmy na od 6 do 12 miesięcy w zależności od programu, a w niektórych obszarach były one jeszcze większe" - powiedział wiceszef MR.

Jak mówił, opóźnienia te miały przyczyny zarówno obiektywne, jak i leżące po naszej stronie. Wśród tych pierwszych wymienił: późne zatwierdzenie przez UE ram finansowych dla tej perspektywy finansowej, późne przyjęcie rozporządzeń na tę nową perspektywę oraz "mocno przeciągające się negocjacje programów operacyjnych i umowy partnerstwa, bo zakończenie negocjacji tych programów operacyjnych miało miejsce dopiero w końcu lutego zeszłego roku".

Po naszej stronie - mówił wiceminister - wystąpiły takie czynniki jak to, że w listopadzie 2015 r. jeszcze żadna z instytucji zarządzających nie miała desygnacji, czyli nie była gotowa do wdrażania systemu zarządzania funduszami unijnymi. "W tej chwili mamy już wszystkie te instytucje zatwierdzone" - powiedział.

Wiceszef MR poinformował ponadto, że jeśli chodzi o poprzednią perspektywę 2007-2013, rozpoczął się już audyt. "Wszystkie faktury zostały już zebrane przez wszystkie instytucje (...) i teraz instytucja audytowa z Ministerstwa Finansów robi przegląd tych wszystkich rozliczeń. Chcielibyśmy, żeby on był gotowy na początku przyszłego roku, po to, żeby, jak mówiliśmy, przekazać to do Brukseli" - wyjaśnił. "Mamy 100 proc. rozliczenia ze starej perspektywy, więc można powiedzieć, że wszystkie te nasze instytucje odetchnęły, bo w tej chwili mają już bardzo niewiele pracy z tym związanej" - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)