"Więcej kobiet w biznesie, ale bez parytetu"
Prawie połowa Polaków chce, by więcej kobiet niż obecnie zajmowało kierownicze stanowiska w rządzie, partiach politycznych i organizacjach społecznych. Większość z nas sprzeciwia się jednak temu, by prawo regulowało, jaki procent miejsc na listach wyborczych powinny zajmować kobiety. Takie wnioski płyną z najnowszego sondażu CBOS-u o udziale Polek w życiu publicznym
14.03.2013 | aktual.: 14.03.2013 14:03
42 procent Polaków chce zwiększenia liczby kobiet w administracji państwowej, a 45 procent uważa, że Polki powinny być liczniej reprezentowane w firmach i przedsiębiorstwach Respondenci najczęściej tłumaczą fakt mniejszego udziału kobiet w życiu publicznym ich większym zaangażowaniem w obowiązki domowe oraz zdominowaniem przestrzeni publicznej przez mężczyzn. Uważa tak odpowiednio 59 i 43 procent badanych.
Polecamy: Skończył 90 lat i nadal pracuje
Co trzeci ankietowany uważa, że potrzebne jest prawne ustalenie minimum miejsc na listach wyborczych, które powinny przypadać w udziale kobietom. 59 procent respondentów jest przeciwna takiemu rozwiązaniu. Badani opowiadający się za kwotowym udziałem kobiet na listach wyborczych, przeciętnie oceniają, że kobiety powinny mieć zapewnione 40 procent miejsc na listach wyborczych.
Co czwarty respondent jest zdania, że prawo powinno określać, jaki powinien być udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych spółek publicznych, a dwie trzecie respondentów sprzeciwia się takiej propozycji. Ankietowani popierający to rozwiązanie, uważają, że gwarantowany udział kobiet w zarządach i radach nadzorczych spółek publicznych - średnio rzecz biorąc - powinien wynosić 39 procent.