Więcej limuzyn dla byłego BOR‑u, policja dalej w starych autach. MSWiA idzie na zakupy
Do końca czerwca ma zostać rozpisany przetarg na zakup nowych aut dla SOP (wcześniej BOR) wartych 2,1 mln zł. Biuro kupiło już 20 aut w 2016 roku. Tymczasem inne służby mundurowe mają większe potrzeby, o czym alarmowała Najwyższa Izba Kontroli.
2 mln zł na nowe limuzyny - to przed nami. Za nami za to wydanie 5 mln zł na dwa pancerne Audi, 8 mln zł na kolejne 20 egzemplarzy BMW do obsługi warszawskiego szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży. Nie wspominajmy nawet o 258 pojazdach zakupionych przez Centrum Obsługi Administracji Rządowej, które trafiły do resortu edukacji, infrastruktury, finansów czy sportu w 2017 roku.* Przy takiej skali zakupów jedno elektryczne BMW i3 dla kancelarii Prezydenta za ponad 165 tys. zł prezentuje się po prostu śmiesznie.*
Wydatki może nie rzucałyby się tak w oczy, gdyby nie kolejne kolizje samochodów Służby Ochrony Państwa, znanego wcześniej jako BOR. Ostatnia zdarzyła się w niedzielę 18 marca 2018 r. w okolicach Przemyśla. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne. Pod koniec lutego limuzynę prezydenta powstrzymał zwykły separator na krakowskim moście.* To już 12 kolizji (incydentów będzie pewnie więcej) w ciągu ostatnich dwóch lat, w których biorą udział samochody przewożące VIP-ów.* Nic dziwnego, że internauci mówią już o kalendarzu BOR-elli (w nawiązaniu do limitowanego i kultowego kalendarza Pirelli).
W tym samym czasie gdy władza szuka auta z segmentu F (czyli limuzyny pokroju BMW serii 7 czy Audi A8), pojazdy policji wymagają natychmiastowej wymiany. Jak twierdzi Najwyższa Izba Kontroli, jedna czwarta radiowozów przejechała ponad 200 tys. km, a co siódmy pojazd powinien zostać wycofany ze służby. Choć w latach 2015-2016 zakupiono 3,5 tys. pojazdów za prawie 286 mln zł, to w latach 2017-2018 na ten cel przeznaczono zaledwie 78 mln zł, z czego ponad 66 mln zł uzyskano z funduszy europejskich. Kupiono wówczas 740 pojazdów. W tej puli znajdzie się 140 nieoznakowanych, lecz głośnych medialnie, BMW wartych 27 mln zł.
W 2018 roku MSWiA planuje kupno 1100 nowych samochodów.* Ambitne plany, które mogą robić wrażenie, tak jak około 780 mln przeznaczone na modernizację sprzętu w ciągu najbliższych 3 lat.* Podkreślmy, sprzętu, a nie wyłącznie pojazdów.* Zaznaczmy – wszystkich służb mundurowych, nie policji. Ale za to właśnie ona będzie mogła kupić sobie 8 opancerzonych (!) transporterów.*
Jak się okazuje, poszczególne komendy wojewódzkie na bieżąco organizują przetargi na miarę swoich potrzeb. To oznacza, że policja przesiada się na samochody klasy B – np. Hyundaie i20 czy modne, choć małe w środku Ople Mokka. Zakupy realizowane są przy wsparciu samorządów, tak jak np. ostatnio na Podkarpaciu.
Właśnie dlatego flota pojazdów jest zróżnicowana, przez co koszty serwisowania są większe niż w przypadku wykorzystaniu części jednej marki. Nawet jeśli pominiemy kwestię wieku czy modeli aut, nie są one obsługiwane w sposób wystarczający. We wszystkich skontrolowanych przez NIK stacjach obsługi pojazdów stwierdzono braki w podstawowym wyposażeniu. Jeśli dodamy do tego dodatkowe ubezpieczenia wykupywane przez policjantów na własną rękę, to czy nowe auta dla SOP są naprawdę tak ważne?