Większy ruch tylko w końcówce sesji
W piątek na większości giełd wiało nudą. Inwestorzy ożywili się jedynie w ostatniej godzinie notowań. Tradycji przy rozliczaniu instrumentów pochodnych stało się więc zadość. Końcowy efekt nie wniósł jednak niczego nowego do obrazu rynków.
20.09.2013 17:11
Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie przyniosła lekką korektę wcześniejszej zwyżki, jednak przez większą część dnia niewiele się działo. Inwestorzy czekali najwyraźniej na rozwój wydarzeń na głównych giełdach, po środowej decyzji Fed oraz na ostatnią godzinę handlu, w której ustalany jest kurs, po którym następuje rozliczenie wygasających we wrześniu instrumentów pochodnych. Zwykle przynosi ona spore wahania kursów, choć ostatnio po takim zamieszaniu wszystko wraca do normy, a jedynym widocznym efektem tej operacji są znacznie wyższe obroty.
Na otwarciu wartość indeksów niewiele różniła się od tej, z czwartkowego fixingu. WIG20 zniżkował o 0,1 proc., jednak bardzo szybko skala spadku zwiększyła się do 0,5-0,6 proc. W okolicach tego poziomu wskaźnik przebywał przez większą część dnia, momentami tylko próbując wyjść powyżej 2400 punktów. W przypadku indeksu średnich spółek, można było obserwować systematyczne osuwanie się, jednak wczesnym popołudniem strata nie przekraczała 0,4-0,5 proc. sWIG80 do południa szedł w dół, zatrzymując się 0,5 proc. poniżej czwartkowego zamknięcia, po czym rozpoczął odrabianie strat, choć z wyjściem nad kreskę miał problemy.
W gronie blue chips nie było w piątek spektakularnych zmian kursów. Wyjątkiem były zwyżkujące wczesnym popołudniem o niemal 2 proc. akcje Asseco oraz tracące momentami 2 proc. walory BRE. Po około 1 proc. w dół szły papiery Pekao, PGE, PGNiG i Synthosu. Widoczna była słabość walorów banków, które dzień wcześniej bardzo mocno zyskiwały na wartości. Jak widać korekta tych zwyżek pojawiła się bardzo szybko. WIG Banki, zniżkujący o 1 proc. nie był jednak najsłabszym z subindeksów. Wyprzedzały go tracące po 1,3-1,4 proc. wskaźniki spółek medialnych i chemicznych.
Wśród średnich firm przewagę mieli spadkowicze. W tego grupie liderem były akcje Petrolinvestu, zniżkujące o ponad 5 proc. Na drugim miejscu, ze spadkiem sięgającym 4 proc. znalazły się walory Millennium. Papiery Aliora taniały o ponad 2 proc. Tyle samo traciły akcje Agory i Cyfrowego Polsatu. O 4,5 proc. w górę szły papiery Rovese, przekraczającą 3 proc. zwyżką cieszyli się posiadacze akcji Kopeksu. Niewiele ustępowały im papiery Cormaya i Integera.
Niezbyt wiele działo się na głównych giełdach europejskich. Do południa indeksy w Paryżu i Frankfurcie zajęte były odrabianiem niewielkich, sięgających 0,2-0,3 proc., porannych spadków. Udało się to po trzech godzinach, ale wyskok nad kreskę trudno nazwać imponującym. DAX w najlepszym momencie zyskiwał 0,2 proc. Ta symboliczna przewaga byków do końca dnia jednak była bardzo nietrwała. Po 1,5-2 proc. zniżkowały wskaźniki w Atenach, Budapeszcie, Pradze i Stambule, a więc także na rynkach wschodzących radość po decyzji Fed nie trwała długo. Aktywności inwestorów nie sprzyjał brak wydarzeń i informacji makroekonomicznych. Indeksy na Wall Street rozpoczęły dzień od wzrostów, sięgających 0,1 proc. Tam również nie widać było chęci do poważniejszych ruchów w którąkolwiek stronę. Po godzinie handlu Dow Jones tracił 0,2 proc., a S&P500 spadał o 0,1 proc.
Indeks naszych największych spółek stracił ostatecznie 0,1 proc., WIG wzrósł o 0,02 proc., mWIG40 o 0,2 proc., a sWIG80 o 0,1 proc. Obroty wyniosły 1,3 mld zł
Roman Przasnyski, Open Finance