Wielka Brytania niechętna sankcjom handlowym wobec Rosji
Rząd w Londynie obawia się, że ewentualne sankcje handlowe na Rosję mogłyby zaszkodzić globalnej gospodarce i perspektywie ożywienia europejskiej gospodarki - twierdzi "Daily Telegraph", powołując się na tajny dokument sfotografowany na Downing Street.
04.03.2014 10:10
Dokument najprawdopodobniej sfotografowano teleobiektywem w chwili, gdy niósł go w ręku przedstawiciel MSZ Hugh Powell. Zdaniem gazety upublicznienie jego treści okaże się dla premiera Davida Camerona kłopotliwe, ponieważ nastąpiło w czasie, gdy Amerykanie chcą zwiększyć nacisk na prezydenta Władimira Putina.
W dokumencie sugeruje się, że brytyjski rząd na obecnym etapie nie powinien popierać sankcji handlowych wobec Rosji ani odcinać Rosjan od usług finansowych w londyńskim City. Stwierdza się również, że Wielka Brytania nie poprze żadnych wojskowych przygotowań NATO w sprawie konfliktu na Ukrainie i że to ONZ, a nie UE, powinna odegrać czołową rolę, wysyłając na Ukrainę misję obserwatorów.
Zamiast tego z dokumentu wynika, że rząd rozważa "ostrożniejsze podejście", w tym ograniczenia wizowe i zakaz podróżowania dla niektórych przedstawicieli władz rosyjskich.
"Wielka Brytania przygotowuje się do wykluczenia sankcji wobec Rosji z obawy, że kryzys ukraiński może wykoleić ożywienie globalnej gospodarki" - napisała gazeta.
"Barack Obama i inni politycy amerykańscy potępili rosyjską inwazję na Krymie, jednak europejskich przywódców od zdecydowanej reakcji powstrzymuje zależność większości członków UE od rosyjskiego gazu i ropy. Wszelki impas gospodarczy może zaszkodzić kruchej perspektywie ożywienia w Europie" - napisał "Daily Telegraph".
Kancelaria premiera w wypowiedzi cytowanej przez "Financial Times" zaprzeczyła, jakoby przedkładała interesy londyńskiego City nad rozładowanie ukraińskiego konfliktu.
David Cameron "nie ma wątpliwości, że dalsze naruszanie ukraińskiej suwerenności będzie miało wysoki koszt i konsekwencje" - powiedział rzecznik.
Źródła zbliżone do brytyjskiego rządu wskazały z kolei, że tajny dokument jest zbieżny z oficjalną linią, w myśl której sankcje, takie jak zamrożenie rosyjskich aktywów czy zakazy wjazdu, muszą być starannie przygotowane, by nie szkodziły osobom postronnym.