Wielka Brytania zaciśnie pasa

Rządząca w Wielkiej Brytanii koalicja konserwatystów i liberalnych demokratów pracuje nad planem cięć wydatków budżetowych. Szczegóły mają być ogłoszone w październiku, ale wiadomo już, że cięcia uderzą w pracowników sektora publicznego, obronę i samorządy.

01.09.2010 | aktual.: 01.09.2010 11:33

Rząd nałożył na poszczególne resorty zadanie przygotowania cięć wydatków o 25-40 proc. w okresie pięciu lat, zwalniając z tego obowiązku tylko resorty pomocy zagranicznej i zdrowia.

W przypadku ministerstwa obrony mówi się o cięciach na poziomie 10-20 proc. Nie oznacza to, że pomoc zagraniczna i zdrowie są bezpieczne, ponieważ cięcia mogą zostać w nich wprowadzone tylnymi drzwiami, przez zmiany organizacyjne.

Cięcia wydatków, podyktowane dążeniem do zmniejszenia deficytu budżetowego, obok zamrożenia świadczeń socjalnych i zmian podatkowych są elementem uzdrowienia finansów publicznych, których zły stan koalicja składa na barki 13 lat rządów Partii Pracy.

Rząd Davida Camerona i Nicka Clegga za wszelką cenę chce uniknąć "greckiego scenariusza" i utraty najwyższej oceny ratingowej AAA. Celem jest także zmniejszenie kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego i przeznaczenie wynikłych stąd oszczędności na cele produkcyjne.

Innym ważnym celem jest wsparcie ożywienia gospodarki, która w drugim kwartale obecnego roku miała najlepszy wynik od dziewięciu lat - wzrost o 1,2 procent. Są obawy, że to ożywienie jest oparte na kruchych podstawach, a globalna koniunktura uchodzi za niepewną.

W ramach przygotowania opinii publicznej na bolesne cięcia rząd prowadzi zakrojone na szeroką skalę konsultacje społeczne, by oswoić wyborców z decyzjami, które oficjalnie ogłosi w październiku przy okazji prezentacji preliminarza budżetowego.

Ministerstwo finansów uruchomiło witrynę Spending Challenge, na którą każdy może wpisywać swoje sugestie, dotyczące cięć wydatków. Wpłynęło ich jak dotąd ok. 100 tys. Najlepsze zostaną poddane pod dyskusję z końcem września.

Niektóre propozycje są nierealne (sprzedać Kornwalię), inne niedopracowane (pobierający świadczenia socjalne powinni na nie zapracować), a jeszcze inne absurdalne (posłowie do Izby Gmin powinni ubiegać się o komercyjny sponsoring na wzór drużyn piłkarskich i występować w parlamencie pokryci reklamą).

Podobny proces społecznej konsultacji w internecie rząd uruchomił także w kwestii reform politycznych, zakładających m.in. usunięcie niepotrzebnych ustaw, zwiększenie zakresu swobód osobistych, powstrzymanie tendencji państwa do przekształcenie się w "Wielkiego Brata". Także i na tym forum aktywni byli żartownisie. Jeden z nich zaproponował np. zniesienie zakazu ślubów z koniem.

Program ustawodawczy rządu na najbliższe półtora roku, złożony z 23 ustaw, królowa Elżbieta II przedstawiła w końcu maja. Obiecuje on "nowy start" z mniejszym i skuteczniejszym rządem.

Rząd chce, żeby system podatkowy był bardziej sprawiedliwy i lepiej zbilansowany, przy utrzymaniu ogólnego ciężaru opodatkowania bez zmian. Planowane jest też wprowadzenie rocznego limitu na imigrantów spoza UE i rozpisanie referendum w sprawie nowej ordynacji wyborczej.

Nowy urząd ds. odpowiedzialnej polityki budżetowej (OBR), dbający by prognozy gospodarcze były wolne od rządowego "chciejstwa", uzyska ustawową rangę. Rodzice i inni zainteresowani będą mogli zakładać społeczne szkoły w ramach państwowego systemu oświaty. Powstanie ustawowa procedura odwoływania posła, który zawiódł wyborców. Izba Lordów ma być wyłaniana w wyborach.

Żadna z tych inicjatyw nie była jak dotąd szczegółowo omawiana w Izbie Gmin z uwagi na krótki termin między utworzeniem rządu a parlamentarnymi wakacjami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)