Wieści z Ukrainy, Grecji i Szwecji wzmocniły złotego, dziś ważniejszy kraj

Złoty w dalszym ciągu jest pod silnym wpływem czynników globalnych. Tak wiec powody zarówno osłabienia naszej waluty w pierwszych dniach tygodnia, jak i wczorajsze silne odreagowanie maja swoje przyczyny poza granicami naszego kraju. Najważniejsze obecnie z nich to rozwiązanie konfliktu na Ukrainie oraz porozumienie w sprawie pakietu pomocowego dla Grecji. Każda z tych spraw wydaje się swoistym węzłem gordyjskim, z drugiej jednak strony wydaje się, ze nie ma alternatywy dla w końcu pozytywnego ich rozwiązania.

Doniesienia o osiągniętym wczoraj porozumieniu na szczycie w Mińsku o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy od 15 lutego, spowodowało odczuwalną poprawę nastrojów na rynkach i zwiększyło popyt między innymi na nasza walutę, która odrobiła ponad 4 grosze do głównych walut.

Po godz. 17. za euro płacono już tylko 4,18 zł (w środę 4,22), za dolara 3,67 zł a za franka szwajcarskiego 3,95 zł. Oczywiście części inwestorów mających w pamięci poprzednie, nierespektowane przez strony konfliktu porozumienie i obecne nie do końca przekonuje. Będziemy wiec prawdopodobnie w następnym tygodniu świadkami nerwowych ruchów na rynku w odpowiedzi na wypełnianie bądź nie, przyjętych ustaleń.
Złotego wspomogła też w czwartek decyzja szwedzkiego Rikdbanku (banku centralnego Szwecji) o obniżeniu głównej stopy procentowej do - 0,10%, co wzmogło popyt na polskie aktywa.

Nastrojom na rynkach na razie nie szkodzi brak porozumienia Grecji z innymi państwami strefy euro w sprawie kontynuacji pomocy dla tego kraju. Co prawda środowe spotkanie Eurogrupy (ministrów finansów strefy euro) zakończyło się fiaskiem, rozmowy jednak będą kontynuowane w poniedziałek gdzie może nastąpić przełom. Jest wiec duża szansa kompromis, tym bardziej, że zarówno sami Grecy jak i strona druga strona nie ma interesu żeby zerwać rozmowy. Świadomość tego powoduje, że rynki już dziś powoli dyskontują przyszłe porozumienie. Pozytywny sentyment na rynkach globalnych, sprzyjający złotemu powinien więc utrzymać się również dziś, a jeśli poniedziałkowe rozmowy w sprawie Grecji zakończą się porozumieniem, to możemy oczekiwać dalszego wzrostu kursu eurodolara i umocnienia złotego.

W trakcie piątkowej sesji na wycenę naszej waluty wyjątkowo oddziaływać będą czynniki krajowe. Najpierw poznamy (godz. 10:00) wstępne szacunki polskiego PKB za czwarty kwartał 2014 roku (prognoza zakłada 3,15%). Następnie będzie odczyt grudniowych danych na temat salda rachunku bieżącego (prognoza - 500 mln EUR). Na koniec zaś o godz. 14:00 opublikowany zostanie raport na temat inflacji CPI za styczeń. Szacuje się, że ceny towarów i usług w pierwszym miesiącu tego roku spadły o 1,2% r/r i spadły o 0,1% m/m. Dzisiejsze dane z polskiej gospodarki analizowane będą w odniesieniu do macowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Jeśli okażą się rozczarowujące, zwiększy to oczekiwanie na silniejsze niż 0,25 punktów cięcie stóp, a to w naturalny sposób przełoży się na osłabienie złotego. W przypadku natomiast dobrych danych, możemy oczekiwać dalszej aprecjacji naszej waluty.

Damian Papała

Główny dealer walutowy KantorOnline.pl

(ISBnews/ KantorOnline)