WIG20 blisko kwietniowych szczytów
W poniedziałek indeks S&P500 zdecydowanie pokonał silne opory techniczne w postaci czerwcowych i sierpniowych szczytów, co mogło zwiększyć apetyt na ryzyko inwestorów z całego świata.
22.09.2010 08:46
Wobec faktu, że na GPW w poniedziałek z rezerwą podchodzono do kupna akcji, we wtorek spodziewano się nadrabiania tych zaległości. Jak się okazało okazja ku temu była jeszcze rano – WIG20 bowiem startował od nieznacznych minusów. Mimo wszystko obawiano się, że zwyżki z pierwszego dnia tygodnia to już historia i czeka nas teraz korekta. Wystarczyło jednak, że indeksy zachodnioeuropejskie zaczęły lekko rosnąć i na warszawskim parkiecie przystąpiono do zakupów. Jeszcze przed 11:00 WIG20 zyskiwał już ok. 1% i od tego momentu rozpoczęła się przy zarysowującej się przewadze popytu. Okazja do dalszego zdecydowanego ruchu na północ pojawiła się po południu. O 14:30 opublikowane zostały dane z USA – poinformowano, że w sierpniu rozpoczęto 600 tys. budów nowych domów, a wydano pozwolenia na kolejne 570 tys. Raport był lepszy od oczekiwań, spodziewano się bowiem liczb odpowiednio 550 tys. i 560 tys. Jak się jednak okazało zachodnie parkiety nie zareagowały na wiadomości i na rodzimym też nic się nie zmieniło.
Ostatecznie WIG20 zamknął się 2590 pkt, przy obrocie 1,7 mld PLN. W rezultacie kurs indeksu w szybkim tempie znalazł się bardzo blisko kwietniowych szczytów (w cenach zamknięcia 2605 pkt), które oczywiście należy uznać za kolejny opór techniczny do pokonania.
Wtorek był tym dniem, na który kupujący czekali od dwóch tygodni. Wąska konsolidacja pod istotnym oporem sprowokowały byki, które w brawurowym stylu ustanowił nowy szczyt dwuletnich wzrostów. Atak popytu zanegował większość sygnałów jakie ciążyły nad rynkiem w połowie minionego tygodnia. Utrzymując się powyżej wsparcia, rynek oddalił również groźbę realizacji potencjalnego sygnału sprzedaży, wynikającego z dywergencji między wskaźnikami, chociaż warto nadmienić, że obecny układ nadal umożliwia powstanie kolejnej dywergencji. Na samym otwarciu kupujący podbili kurs wyznaczając niewielką lukę hossy, tym samym oddalając kurs od przełamanego w poniedziałek poziomu szczytu z kwietnia a chwilę potem WIG pokonał opór na 44 468 pkt. Wyjście powyżej wspomnianego poziomu oznacza próbę domykania historycznej luki bessy z czerwca 2008 roku. Ukształtowana w układzie graficznym biała świeca z długim korpusem ma silną wymowę i może stanowić niewątpliwą przesłankę ku kontynuacji wzrostu. Za takim scenariuszem przemawia
również rosnący Derivative Oscillator. RSI z kolei, poruszający się przy maksimach swojego zakresu charakterystycznego dla rynku byka, wskazuje natomiast na krótkoterminowe wykupienie rynku, wobec czego potencjał ruchu może zostać ograniczony. Na dzisiejszej sesji kolejną barierą dla popytu będzie przebiegający w okolicach 45 030 pkt historyczny opór z 2008 roku, do którego osiągnięcia wystarczy inwestorom zaledwie 182pkt.
BM Banku BPH