WIIW: Unikniemy recesji BNP Paribas: Niekoniecznie

Z Wniosków badań Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Gospodarczych Studiów Porównawczych (WIIW) możemy być zadowoleni. Ale nie wszyscy są optymistami.

WIIW: Unikniemy recesji
BNP Paribas: Niekoniecznie
Źródło zdjęć: © Open Finance

27.11.2008 17:47

WYDARZENIE DNIA

Z Wniosków badań Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Gospodarczych Studiów Porównawczych (WIIW) możemy być zadowoleni. Ale nie wszyscy są optymistami.

WIIW twierdzi, że nasz region Europy uniknie w przyszłym roku recesji (z wyjątkiem Węgier, Estonii i Łotwy). Wzrost gospodarczy spowolni, ale i tak 10 nowych krajów członkowskich UE powiększy PKB łącznie o 2,7 proc. a Polska o 3,8 proc. Bardziej sceptycznie na sprawy patrzy Sławomir Skrzypek, prezes NBP, który dziś rano mówił, że perspektywy gospodarcze pogarszają się, i nawet prognozowane ostatnio przez NBP 2,8 proc. wzrostu może wydawać się oczekiwaniem wygórowanym. Na swojej konferencji Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas tłumaczył, dlaczego PKB Polski wzrośnie - jego zdaniem tylko o 0,4 proc. w przyszłym roku, a mogą zdarzyć się dwa kwartały spadku PKB.

SYTUACJA NA GPW

WIG20 dołożył do wzrostów z początku tygodnia 1,3 proc. Mniejsze spółki nadal nie przyciągają szczególnej uwagi - przy skromnych obrotach mWIG40 wzrósł o 1,0 proc., sWIG80 o 0,7 proc. GUS poinformował w czwartek, że bezrobocie w październiku spadło do poziomu 8,8 proc., jednak minister pracy Jolanta Fedak stwierdziła, że zimowe miesiące prawdopodobnie przyniosą wzrost liczby osób bez pracy. W przyszłym roku sytuacja na rynku pracy może ulec pogorszeniu, ponieważ najważniejsi partnerzy zagraniczni Polski są już w stanie recesji, ale zdania na temat uniezależnienia naszej gospodarki od reszty Unii są mocno podzielone. Raport Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Gospodarczych Studiów Porównawczych wymienia tylko trzy kraje "nowej UE", które odczują silną recesję: Węgry, Estonię i Łotwę. Trzeba jednak sprawiedliwie powiedzieć, że są także instytucje, które oczekują, że PKB Polski będzie rosło w 2009 r. wolniej niż w tempie 2 proc.

GIEŁDY W EUROPIE

Analitycy JP Morgan spodziewają się, że ECB podąży ścieżką wyznaczoną przez FED i obniży stopy procentowe w II kw. 2009 r. do 1 proc. W związku z dniem wolnym od pracy w USA handel na rynkach europejskich i azjatyckich odbywał się przy niewielkich obrotach, a inwestorzy koncentrowali się głównie na wiadomościach ze spółek. Nokia zapowiedziała zaprzestanie sprzedaży telefonów w Japonii uznając rynek za nasycony, stalowy gigant ArcelorMittal zapowiedział cięcia etatów, a Panasonic obniżył prognozy wyników na 2009 r. z powodu zbyt mocnego jena. Tani pieniądz na całym świecie nie odkorkował rynku międzybankowego. Trzymiesięczny LIBOR dla dolara wynosi 2,18 proc. - pomimo sporego spadku jest to wciąż prawie o 120 punktów więcej od głównej stopy FED. O wysokiej awersji inwestorów do ryzyka świadczyć może także śladowa rentowność trzymiesięcznych bonów amerykańskiego rządu, która osiągnęła 0,03 proc.

WALUTY

Wobec braku inwestorów z USA rynek walutowy wybrał postawę wyczekującą. Kurs euro utrzymuje się lekko powyżej 1,29 USD - a więc w okolicach wczorajszych notowań. Zarazem oznacza to, że kurs euro nadal przebywa w stosunkowo szerokiej konsolidacji (1,25-1,30 USD). Dzięki temu kurs powoli zbliża się do średniej z 50 dni notowań (20 dniową już przebił), co powinno się zbiec z okresem próby siły euro. U nas dolar też nie zmienił kursu (2,91 PLN) i nawiasem mówiąc utrzymuje się dokładnie na poziomie średniej z 50 dni. Euro potaniało nieznacznie do 3,75 PLN, a frank do 2,426 PLN.

SUROWCE

Prezes australijskiej spółki BHP Billiton, która we wtorek zrezygnowała z największej fuzji w historii branży wydobywczej, stwierdził, że w krótkim terminie niepewność utrzyma się na rynku surowców i jego firma nie jest w stanie przeciwstawić się globalnemu spowolnieniu. Do połączenia z Rio Tinto nie dojdzie m.in. ze względu na mocne spadki cen surowców przemysłowych (zwłaszcza rudy żelaza), ale także z powodu zbyt rygorystycznych wymogów antymonopolowych Unii Europejskiej. W czwartek tona miedzi potaniała w Londynie do ok. 3690 USD. Na rynku ropy powoli górę biorą kupujący - oprócz sezonowych czynników do wzrostu ceny przyczynił się także zamach terrorystyczny w Bombaju. Baryłka podrożała prawie o 4 dolary do 54,7 USD.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI

Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce, GPW;
Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty. Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)