Wkrótce wszyscy możemy zapłacić za deszcz
Podatek od deszczu już za rok może być nałożony na miliony Polaków. Gminy czekają tylko na zmianę ustawy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
06.12.2012 | aktual.: 06.12.2012 09:38
Dziś tzw. podatek deszczowy nakładają jedynie niektóre gminy i miasta. Płacą go m.in. mieszkańcy Poznania, Koszalina, Bytomia czy Wrocławia. Chętnych samorządów jest jednak dużo więcej. Na razie na przeszkodzie stoją przepisy.
Opłata deszczowa pobierana jest od metra kwadratowego powierzchni, z której woda po opadach oraz roztopach, odprowadzana jest do gminnej kanalizacji. Jej wysokość w większości przypadków kształtuje się w granicach 6-8 gr od metra kwadratowego miesięcznie. W Poznaniu jest to 13 gr. Jednak np. w Elblągu sięga aż 1,08 zł a od przyszłego roku wzrośnie do 1,19 zł.
Pierwszym miastem, które wprowadziło ten podatek był Poznań. W 2009 roku nałożył opłatę m.in. na zarządców parkingów i właścicieli domów jednorodzinnych. Ci drudzy mieli płacić od metra kwadratowego powierzchni dachów.
Okazało się jednak, że rozporządzenie ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, na podstawie którego gminy nakładają ten podatek, jest niezgodne z ustawą. Ta bowiem pozwala naliczać opłatę od ilości wody spływającej do kanalizacji, a nie wielkości powierzchni, z której spływa.
To powstrzymało kolejne samorządy przed wprowadzaniem podatku deszczowego. Teraz jednak ustawa ma zostać znowelizowana tak, aby pobieranie opłaty było w pełni legalne. Projekt ma zostać przedłożony w Sejmie zaraz po Nowym Roku. Jeśli uda się go uchwalić w 2013 roku, to od 2014 gminy będą mogły swobodnie opodatkować swoich mieszkańców.
Opłata może dotyczyć wszystkich gdyż będzie można ją nałożyć nie tylko na właścicieli domów jednorodzinnych, lecz także na administrację osiedli czy obiektów komunalnych.