Właściciele starszych samochodów mają problem. W wiele miejsc nie dojadą

Decydując się na zakup używanego samochodu, bierzemy pod uwagę nasz budżet, przebieg pojazdu, jego historię czy stan techniczny. Teraz trzeba jednak coraz bardziej mieć z tyłu głowy to, czy będziemy mogli nim dojechać wszędzie, gdzie chcemy.

Właściciele starszych samochodów mają problem. W wiele miejsc nie dojadą
Właściciele starszych samochodów mają problem. W wiele miejsc nie dojadą
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Andrea Battaglia
oprac. NST

27.07.2023 | aktual.: 27.07.2023 14:35

Strefy bezemisyjne, do których nie mogą wjeżdżać stare samochody niespełniające norm, stają się coraz popularniejsze. Od 1 lipca 2024 roku w Warszawie i Krakowie wprowadzone zostaną Strefy Czystego Transportu - w ten sposób miasta chcą walczyć z zatłoczeniem ulic oraz spalinami. W związku z tym eksperci serwisu autobaza.pl uczulają na przemyślane zakupy "nowych - starych" pojazdów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kupujesz samochód? Sprawdź jak długo pojeździsz nim po mieście

Serwis zwraca uwagę, że według władz stolicy samochody, które nie będą spełniać wymagań Stref Czystego Transportu od lipca 2024 roku, będą stanowić tylko ok. 3 procent wszystkich aut w tym mieście. Z kolei według danych SAMAR w Warszawie zarejestrowanych jest obecnie ponad 92 tysiące takich aut, co stanowi 7,7 proc. ogółu. To wyprodukowane przed 1997 rokiem modele z silnikami benzynowymi poniżej normy Euro 2 (31proc.) oraz diesle (69 proc.) poniżej normy Euro 4.

Według danych GUS-u w ubiegłym roku w Warszawie było około 1,7 mln samochodów osobowych, co oznacza blisko 800 aut przypadających na 1000 mieszkańców. Wynik stolicy przekracza nie tylko polską średnią, ale i europejską. Przykładowo w Krakowie wynosi ona mniej niż 700 aut, a w Berlinie czy Wiedniu ok. 350 - mówi Natalia Sokołowska, ekspert autobaza.pl.

Planując zakup używanego samochodu, szczególnie w niższym budżecie, warto zastanowić się nad jego "emisyjną datą ważności". Według danych serwisu autobaza.pl w ubiegłym roku wśród aut oferowanych na rynku wtórnym było około 23 tys. pojazdów benzynowych i blisko 140 tys. diesli, które już od przyszłego roku nie będą mogły wjeżdżać do obszarów objętych SCT. Warto mieć na uwadze, że wśród pozostałych ofert znalazły się auta, które zakaz obejmie w 2026 roku, gdy "data ważności" samochodu z napędem benzynowym będzie wynosiła maksymalnie 25 lat, a diesla zaledwie 16.

Podróże poza granice kraju

Parametry samochodu pod względem jego emisyjności warto też brać pod uwagę, planując wyjazdy zagraniczne. Według publikacji Clean Cities Campaign w 2022 roku w Europie funkcjonowało 320 czystych stref, a do 2050 roku ma ich być ponad 500. Istniejące dotychczas obszary bezemisyjne zostaną rozszerzone, a niektóre także zaostrzone względem panujących obostrzeń - szczególne zmiany nastąpią w większych miastach europejskich, np. w Londynie, Paryżu, Brukseli czy Berlinie.

Według danych przedstawionych przez CCC chody rozpoczynają się już po opuszczeniu terenu kraju, ponieważ nasi sąsiedzi chętnie wydzielają większe miasta na strefy bezemisyjne. Są to m.in.: Praga, Kopenhaga (i inne duńskie miasta), Wiedeń, Sztokholm, Berlin i ponad 70 innych niemieckich miast. Sam przejazd przez Austrię może stanowić niemałe trudności, ponieważ słynna autostrada A12 w Tyrolu również objęta została "spalinowymi obostrzeniami".

Z kolei do Berlina czy Pragi nie dostaniemy się, gdy nie posiadamy dedykowanej zielonej naklejki ekologicznej. W niemieckim mieście ma stanowić gwarancję spełniania przez auto norm emisji Euro 4 i Euro 1 dla Diesli i samochodów benzynowych. Plakietka nie posiada terminu ważności, a za jej brak grozi mandat w wysokości 100 euro. Odmienne zasady funkcjonują w czeskiej stolicy, gdzie do ścisłego centrum samochody ciężarowe oraz autobusy mają wstęp jedynie za zezwoleniem, a pozostałe pojazdy posiadać muszą zieloną lub żółtą naklejkę w zależności od silnika oraz spełnionych norm. Za ich brak grozi kara od 60 do 100 euro.

Jak podaje portal, inaczej sytuacja wygląda u naszych wschodnich i południowych sąsiadów. Bez obaw możemy poruszać się po Estonii, Słowacji, czy Węgrzech, gdzie SCT nie funkcjonują i jak na razie wprowadzenie ich nie jest w planach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (202)