Wódka zdrożeje o równowartość 10 złotych! Na szczęście tylko w Belgii
To jeden ze skutków reformy podatków, którą przyjął dziś belgijski rząd.
23.07.2015 15:51
Belgijski rząd przyjął w czwartek reformę podatków, która przewiduje zrekompensowanie obniżki kosztów pracy poprzez podwyżki VAT na prąd oraz akcyzy. Dziennik "Le Soir" wyliczył, że wskutek reform butelka mocnego alkoholu zdrożeje o 2,5 euro.
Najważniejszą zmianą jest obniżenie składek na ubezpieczenia społeczne, które spadną z 33 proc. do 25 proc. Dzięki temu przedsiębiorcy zaoszczędza około 900 mln euro - szacują belgijskie władze.
Z kolei dzięki zmianie sposobu naliczania podatku dochodowego, który w Belgii jest jednym z najwyższych w UE, wzrosnąć ma siła nabywcza osób o niższych i średnich zarobkach. Premier Charles Michel powiedział, że najmniej zarabiający mogą zyskać na tych zmianach nawet 100 euro miesięcznie.
Według Michela zmiany mają pobudzić tworzenie miejsc pracy. - Ten rząd ma trzy priorytety: miejsca pracy, miejsca pracy i jeszcze raz miejsca pracy - oświadczył. - Ta decyzja będzie motorem dla wzrostu gospodarczego i gospodarki - dodał. Aby zrekompensować mniejsze dochody budżetu państwa rząd zapowiedział jednak podwyżkę VAT na energię elektryczną, który wzrośnie do 21 proc., oraz akcyzy.
Dziennik "Le Soir" wyliczył, że butelka mocnego alkoholu podrożeje w 2016 r. o 2,5 euro. Podwyżki mniej dotkną wino, które zdrożeje jedynie o 10 centów za butelkę. Popularne w Belgii piwo ma zaś zdrożeć tylko o 1 centa.
Paczka papierosów ma zdrożeć o 70 centów, a paczka tytoniu do samodzielnego robienia papierosów - o 1,85 euro. Z większymi wydatkami muszą liczyć się właściciele samochodów z silnikiem diesla. Według "Le Soir" cena litra ropy ma rosnąć o 1,3 centa rocznie do 2018 r.
Belgijski rząd chce też wprowadzić podatek od słodzonych napojów, jak Coca-Cola, ale jego wysokość zostanie wynegocjowana z producentami.
Zobacz też: Polska wódka będzie promowana jak francuskie wina?