Wpadają w pracoholizm, bo boją się bezrobocia
Problem uzależnienia od pracy dotyka szczególnie osoby prowadzące własną działalność, pracowników wyższych szczebli: kierowników, menedżerów a także osoby wykonujące wolne zawody.
18.04.2011 | aktual.: 18.04.2011 10:36
Uzależnienie od pracy to choroba, która w porę nie rozpoznana, może prowadzić nawet do śmierci. Karoshi, czyli zjawisko nagłej śmierci z przepracowania oraz nadmiernego stresu, nieprzypadkowo opisano po raz pierwszy w Japonii. Kraj ten bowiem znany jest z kultu pracy i czymś całkowicie normalnym wśród Japończyków spędzanie wielu godzin na codziennych zawodowych obowiązkach. Jednak pracoholizm to nie jedynie problem pracowników z Kraju Kwitnącej Wiśni. Zmiana warunków ekonomiczno-społecznych w Polsce nadała pracy wyjątkowego znaczenia, zwiększając tym samym liczbę osób poświęcających jej większość swojego czasu.
Często wymagania stawiane przez pracodawców wiążą się z koniecznością przekraczania typowego wymiaru pracy. O zagrożeniu pracoholizmem mówi się w odniesieniu do ludzi, którzy pracują więcej niż 50 godzin w tygodniu. Oznacza to, że mniej więcej co dwudziesty pracownik jest pracoholikiem. Polacy pracują tygodniowo średnio 41,6 godzin, co jest najwyższym wskaźnikiem w Europie.
Na rozmiar zjawiska pracoholizmu wpływa również stopień bezrobocia, który w Polsce w niektórych latach osiągał dość wysoki poziom. Zjawisko to powoduje wzmożoną świadomość zagrożenia utratą pracy oraz tego konsekwencjami. Ponadto praca zaczyna być uzależnieniem, jeśli oprócz niej nie ma czasu na nic więcej. Problem uzależnienia od pracy dotyka szczególnie osoby prowadzące własną działalność, pracowników wyższych szczebli: kierowników, menedżerów a także osoby wykonujące wolne zawody. Tendencję do nadmiernego angażowania się w pracę mają perfekcjoniści, osoby które każde zadanie chcą wykonać idealnie, nie znające kompromisów, lubiące rywalizować i wygrywać, za wszelką cenę dążą do osiągnięcia sukcesu i prestiżu społecznego.
Zagrożenie tym nałogiem jest największe dla osób zaczynających swoją karierę zawodową poniżej 30. roku życia, a także w momencie uważanym za przełomowy, a więc między 40. a 50. rokiem życia.
U młodych ludzi tendencje do poświęcania pracy większości swojego czasu wynikają głównie z wysokiej ambicji, potrzeby wykazania się, udowodnienia sobie i innym własnej wartości, a także z chęci zdobycia prestiżu. W przypadku osób starszych przyczyn można szukać w potrzebie zdystansowania się do problemów rodzinnych lub w bardziej intensywnym poszukiwaniu satysfakcji życiowej. Ponadto ten etap życia może być postrzegany jako ostatni moment na wzmożoną zawodową aktywność.
Niezwykle istotne jest, by przełożony w porę zauważył niepokojące objawy wśród swoich pracowników, jednak wiele zależy od zainteresowania działu personalnego lub kierownictwa problemami zatrudnionych. Jeśli kontakt z pracownikami jest czysto formalny zarówno informacje o ich kłopotach osobistych, jak i objawy przepracowania czy pracoholizmu nigdy nie dotrą do osoby odpowiedzialnej za HR. A wtedy nie można udzielić skutecznej pomocy. HR-owiec powinien identyfikować pracoholizm wśród pracowników, zauważając w porę pierwsze objawy, wśród których najbardziej alarmującym powinien być brak kontroli ilości czasu poświęcanego na pracę - nieodczuwalnie upływającego czasu podczas wykonywania obowiązków związanych z pracą, poczucie, że nieustanna obecność w firmie jest wręcz konieczna, a także praca kosztem snu.
Pracoholików wyróżnia również nieumiejętność organizowania czasu, czyli ciągły pośpiech i bycie stale zajętym, odkładanie urlopu z uwagi na fakt, iż nieobecność mogłaby zaszkodzić firmie, brak czasu na hobby, trudności z relaksowaniem się i zabawą. Natomiast na gruncie bardziej prywatnym jednym z objawów uzależnienia od pracy jest nagminne niedotrzymywanie terminów - częste odwoływanie prywatnych spotkań, niedotrzymywanie obietnic danych rodzinie i znajomym, ciągłe poczucie winy oraz wyrzuty sumienia.
Dla działu HR pomoc dla pracowników to wprawdzie duże wyzwanie, ale wsparcie w kryzysowych sytuacjach rodzi w pracownikach lojalność i sprzyja wieloletniej współpracy.
AM