Wraca pociąg na hitowej trasie. "Nastąpi boom rezerwacyjny"
Po prawie dziesięcioletniej przerwie nocne pociągi powracają na trasę między Berlinem a Paryżem. Podróż do stolicy Francji ma potrwać 15 godzin, a pierwszy pociąg wyruszy w poniedziałek 11 grudnia - podaje "Rzeczpospolita".
W poniedziałek wieczorem 11 grudnia wyruszy pierwszy od niemal dekady pociąg nocny do Paryża i Brukseli. Połowa pociągu zawiezie pasażerów do stolicy Francji, a druga połowa - do stolicy Belgii. Szef niemieckich kolei Richard Lutz i federalny minister transportu Volker Wissing zapowiedzieli obecność na inauguracji połączenia - podaje "Rzeczpospolita".
Gdy tylko uruchomimy nowe nocne połączenie kolejowe wspólnie z naszymi partnerskimi kolejami, nastąpi prawdziwy boom rezerwacyjny – zapewnia niemiecka kolej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Studenci rezygnują z uczelni, bo nie stać ich na wynajem. "Sytuacja jest zła. To dyskryminacja"
Powraca nocny pociąg Berlin-Paryż. Ile kosztuje bilet?
Jak informuje "Rzeczpospolita", powrót nocnych pociągów z Berlina spowodowany jest dużą zmianą rozkładu jazdy. Początkowo pociąg będzie kursował trzy razy w tygodniu z Berlina do Brukseli i Paryża, a od października 2024 r. codziennie w ruchu będzie nocny pociąg, tzw. Nightjet. Połączenie obsługiwane jest przez Austriackie Koleje Federalne (ÖBB), francuską kolej państwową SNCF i belgijską NMBS/SNCB.
Jak informuje portal dw.com, podróż z Berlina do Paryża potrwa 15 godzin, a bilety będą kosztować ok. 30 euro. Niemiecka kolej zamierza również rozszerzyć swoje nocne połączenia kolejowe na 13 innych dużych miast europejskich we współpracy z innymi operatorami.
Połączenia nocne na trasie Berlin-Paryż zostały wycofane w 2014 r. Powodem wówczas była zbyt niska frekwencja pasażerów. Jednak w ostatnich latach znowu wzrasta zainteresowanie nocnymi podróżami. Jak podaje "Rz", jest to spowodowane "odchodzeniem od paliw kopalnych w kierunku bardziej zrównoważonych społecznie i ekologicznie środków transportu".