Wraca zainteresowanie Portugalią

Po trzech kolejnych sesjach wzrostowych na giełdach akcji, w dniu wczorajszym obserwowaliśmy spadki. Szły one w parze ze spadkiem zmienności co sugeruje, iż przewaga podaży wynikała bardziej z realizacji wcześniejszych zysków niż strachu inwestorów przed kolejnym załamaniem.

Na rynku walutowym po raz pierwszy od dłuższego czasu dolar umocnił się w stosunku do euro. Rynek wyraził w ten sposób swoje zaniepokojenie o kraje peryferyjne Europy Zachodniej, głównie o Portugalię.
Rentowność 10-letnich obligacji Portugalii wzrosła wczoraj o 2%, osiągając poziom 7.69 punktu procentowego. Wszystko za sprawą pogłosek o możliwej klęsce tamtejszego rządu w próbie przeforsowania oszczędnościowego pakietu reform. Losy tego programu redukcji wydatków rozstrzygną się dziś w sejmie. Z tego względu Portugalia pozostanie najprawdopodobniej głównym tematem dla inwestorów rynku walutowego w dniu dzisiejszym.

Na drugi plan zeszła w ostatnich dniach Japonia. Dzisiaj nad ranem jednak, dotarły informacje o kolejnych problemach z przegrzewaniem się reaktorów jądrowych w Fukushimie. Służby japońskie ponownie zostały zmuszone do polewania ich wodą. Niepokoje odbijają się na notowaniach giełd akcji. Na rynku walutowym umacnia się szwajcarski frank, zbliżając się do rekordowych poziomów z poprzedniego tygodnia.

Wczorajszy dzień, w porównaniu do poniedziałku, przyniósł sporą porcją danych makroekonomicznych. Z USA poznaliśmy dwie figury. Indeks cen nieruchomości za styczeń, publikowany przez agencję federalną FHFA spadł o 0.3% w stosunku do grudnia 2010.
Spodziewano się, że spadek ten wyniesie 0.2%. Gorszy od oczekiwań okazał się również odczyt indeksu aktywności produkcyjnej Fed z Richmond. Wynik był na poziomie 20 punktów wobec prognozy 24 punkty. Bardzo istotne dane poznaliśmy z Wielkiej Brytanii. Inflacja w lutym wyniosła 4.4% r/r przewyższając o 0.2 punktu procentowego konsensus oczekiwań. W krótkim terminie jest to dobry znak dla funta, jednak długoterminowo może działać na jego niekorzyść, zmuszając niejako brytyjski Komitet Polityki Monetarnej do podwyższenia kosztu pieniądza i tym samym schłodzenia i tak wolnego tempa wzrostu gospodarki Wielkiej Brytanii.

EURUSD
Kurs głównej pary walutowej nie dotarł do szczytów z października poprzedniego roku i po doniesieniach z Portugalii zawrócił w kierunku południowym. Nie wyklucza to jednak jego osiągnięcia jeszcze w tym tygodniu. O dzisiejszych notowaniach decydować będą ponownie informacje z Portugalii. Nawet jeśli będą one negatywne nie powinniśmy spodziewać się jednak przełamania linii trendu wzrostowego trwającego od początku stycznia. Ewentualne spadki mogą mieć zasięg co najwyżej 1.4050. Jeśli będą natomiast pozytywne, główna para walutowa powinna powrócić do wzrostów z wcześniejszym celem na poziomie 1.4281.
EURPLN
Opublikowane w dniu wczorajszym dane o inflacji bazowej w Polsce za dwa pierwsze miesiące tego roku pozwalają przypuszczać, że podwyżki stóp procentowych w kwietniu nie będzie. Wzrost cen po wyeliminowaniu z badanego koszyka żywności oraz energii wyniósł w styczniu 1.6% r/r, natomiast w lutym był jedynie o 0.1 punktu procentowego wyższy. O ile w pierwszym przypadku wynik był zgodny z oczekiwaniami, o tyle w drugim spodziewano się odczytu na poziomie 2.1%. Za wnioskiem o braku zacieśnienia polityki monetarnej w kwietniu przemawiają również ostatnie wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki. Stwierdził on między innymi, że rynkowe oczekiwania co do łącznej wartości podwyżek w tym roku, są zawyżone.

GBPUSD
Na marcowym posiedzeniu Komitetu Polityki Monetarnej Banku Anglii, podobnie jak w lutym, jedynie trzech członków głosowało za podwyżką stóp procentowych. Pozostałych sześciu było za utrzymaniem ich na dotychczasowym, rekordowo niskim, poziomie. Inwestorzy po opublikowaniu tej informacji sprzedają funta. Część z nich spodziewała się bowiem, że do Andrew Sentance'a, Martina Weala oraz Spencera Dale'a dołączy czwarta osoba. Chociaż głosowanie odbyło się jeszcze przed publikacją danych o lutowej inflacji, to komunikat jasno sugeruje, że członkowie MPC biorą pod uwagę dalszy wzrost cen i mimo wszystko większość jest za utrzymaniem niskiego kosztu pieniądza. Czy aż dwie osoby zmienią zdanie do czasu posiedzenia kwietniowego? Szanse na taki scenariusz są nikłe.

OIL WTI
Cena amerykańskiej ropy WTI wzrosła wczoraj o 3 dolary za baryłkę, nadrabiając jednocześnie dystans do brytyjskiego odpowiednika Brent. Spread między tymi instrumentami zmniejszył się o jednego dolara za baryłkę, co wypełnia część strategii inwestycyjnej opisywanej przez nas w dniu wczorajszym. W najbliższym czasie spodziewamy się dalszego zmniejszania się spreadu. Działania wojenne na terenie Libii trwają i istnieją coraz poważniejsze obawy przed ich rozprzestrzenieniem na kolejne kraje. Inwestorzy przyglądają się między innymi rozwojem wydarzeń w Bahrajnie.

Kamil Rozszczypała

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)