Wybory parlamentarne nie wpłyną na ceny euro i franka
Zobacz, jakich cen zagranicznych walut możemy się spodziewać w kolejnych tygodniach.
25.09.2015 | aktual.: 25.09.2015 15:49
- Na złotego będą miały wpływ przede wszystkim impulsy płynące z rynku globalnego, a czynniki lokalne nie będą miały dla niego większego znaczenia - mówi w rozmowie z money.pl Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz Admiral Markets. Według analityka temat wyborów parlamentarnych zostanie przez rynek pominięty, a złoty nadal będzie utrzymywał poziom podobny do tych, przy których obserwowaliśmy go w ostatnim czasie. Wśród czynników zagranicznych ważne będą trzy elementy.
- Wybory parlamentarne będą nieistotne zarówno z punktu widzenia rynku akcji, jak i rynku walutowego. Czynnik ryzyka politycznego od lat ma coraz mniejsze znaczenie. Od momentu gdy weszliśmy do Unii Europejskiej jego istotność z roku na rok jest coraz mniejsza dla złotego - komentuje w rozmowie z money.pl Marcin Kiepas, dyrektor działu analiz Admiral Markets.
Analityk dodaje, że ewentualna reakcja rynku na wybory będzie odzwierciedlona ruchem o 1-2 grosze w górę lub w dół, dzień przed lub dzień po weekendzie, podczas którego przeprowadzane jest głosowanie.
- Na rynkach zagranicznych należy wymienić trzy główne tematy istotne z perspektywy walut. Dotyczą one kondycji gospodarki Chin, decyzji amerykańskiego banku centralnego w sprawie stóp procentowych oraz programu skupu obligacji prowadzonego przez Europejski Bank Centralny - mówi Marcin Kiepas.
Według analityka Admiral Markets teoretycznie Mario Draghi wykluczył możliwość rozszerzenia programu mówiąc, że jest jeszcze zbyt wcześnie na takie decyzje, ale z pewnością spekulacje na ten temat będą miały duży wpływ na rynek.
Zmiana cen euro wyrażona w złotych we wrześniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1441090800&de=1443195000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Zmniejsza się powoli wpływ Chin na rynek. W środę poznaliśmy wstępny indeks PMI za wrzesień, który obrazuje nastroje wśród tamtejszego przemysłu. Wynik był najgorszy od ponad 6,5 roku, a mimo tego nie odnotowano dużych zmian na rynku, jak miało to miejsce wcześniej.
Z kolei amerykańska Rezerwa Federalna w ubiegły czwartek zdecydowała się utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Rynek bierze pod uwagę scenariusz, w którym koszt kapitału w USA zostanie podniesiony jeszcze w tym roku.
- Biorąc pod uwagę układ tych trzech czynników, nie da się określić jednoznacznego scenariusza dotyczącego kwestii, jak złoty będzie się zachowywał w kolejnych tygodniach. Podejrzewam, że złoty będzie fluktuował blisko poziomów, przy których obserwowaliśmy go w ostatnim czasie - mówi Kiepas.
Zmiana cen dolara wyrażona w złotych we wrześniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1441090800&de=1443195000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
W perspektywie kolejnych trzech tygodni za euro będziemy płacić nadal około 4,2 zł. W przypadku dolara cena będzie zmieniała się w przedziale 3,64-3,84 zł. Według analityka Marcina Kiepasa za trzy tygodnie cena dolara powinna wynosić 3,74 zł.
Największe szanse na spadek wartości dotyczą franka szwajcarskiego. Jego wartość będzie się wahać pomiędzy poziomami 3,80-3,90 zł.
Zmiana cen franka szwajcarskiego wyrażona w złotych we wrześniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1441090800&de=1443195000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Rynek będzie spekulował na temat ewentualnego rozszerzenia programu skupu obligacji przez EBC w tym bądź w przyszłym roku, co powinno osłabiać franka szwajcarskiego w stosunku do euro. Konsekwencją tego będzie spadek wartości szwajcarskiej waluty do złotego. Raczej obstawiałby, że frank za trzy tygodnie będzie bliżej poziomu 3,80 zł niż 3,90 zł - komentuje Marcin Kiepas.