Wyczekiwanie śmielszego ruchu

Środa na światowych giełdach zaznaczyła się sporymi wzrostami. Na GPW również obserwowaliśmy plusy, ale na dużo mniejszą skalę.

29.01.2009 09:03

WIG przez większość część dnia zyskiwał ok. 1%. Ton zwyżkom na warszawskim parkiecie nadawały duże spółki, WIG20 maksymalnie zyskiwał nawet prawie +3%, tak było około 14:30. Potem zaczęła dominować strona podażowa. Nastroje w jakimś stopniu mogła popsuć depesza analityków szwajcarskiego UBS, którzy obniżyli prognozy wzrostu dla gospodarek Europy Wschodniej w 2009 roku. Dla Polski przewidują PKB na poziomie +1,9%, jednocześnie zaznaczając, że w rejonie nasz kraj jest najbardziej stabilny i odporny na kryzys. Ostatecznie WIG zamykał się +0,9%, WIG20 +1,2%. Bardzo niekorzystnie na wizerunku warszawskiej giełdy zaczyna odbijać się mała aktywność inwestorów. Obroty na całym rynku były wręcz żenujące: ok. 620 mln zł. Nietrudno w takim przypadku o spore skoki kursu indeksów na fixingu, w środę WIG20 w tym czasie stracił 1% na wartości. Należy zaznaczyć pozytywny akcent sesji na warszawskim akcencie, a mianowicie zachowanie mWIG40. Wzrost o 0,7%, a przy tym obroty sięgające prawie 130 mln zł. to bardzo dobry wynik
jak na ostatnie czasy. Na giełdach zachodnioeuropejskich oraz amerykańskich przez całą sesję panowały bardzo optymistyczne nastroje. Zwyżki sięgały nawet ponad 4% w Paryżu czy też we Frankfurcie, a za Oceanem przekraczały 3%. Prym wiódł sektor finansowy. Akcje banków zwyżkowały na fali spekulacji, iż niedługo powstanie tzw. „Bad Bank”, stworzona przez rząd USA instytucja, która będzie się zajmować skupowaniem „złych” aktywów.

Obraz
© Wykres indeksu WIG

Niemalże płaski wykres intraday wczorajszej sesji nie przyniósł większych zmian w sytuacji technicznej. Powstała świeca o niewielkim korpusie i długim górnym cieniu, znajdująca się w obrębie wtorkowej świecy. Poziom obrotów również nie zachwycał i wyniósł zaledwie 620mln zł, lecz to przy niewielkiej zmianie kursowej nie powinno być zaskoczeniem. Taki stan rzeczy jest spowodowany najwyraźniej niepewności co do przyszłości i równych sił popytowo/podażowych, gdzie istotnymi barierami wciąż pozostają wsparcia 24 586 pkt. i opór 25 442 pkt. Dopiero pokonanie któregoś z nich nakreśli dalszy kierunek. Czy będzie to północ? Przełamanie a raczej zlekceważenie przez indeks linii przyspieszonego styczniowego trendu spadkowego może się do tego przyczynić, dokładając swoje 3 grosze do wygenerowanego początkiem ubiegłego tygodnia sygnału kupna przez STS a wczoraj %R, lecz aby stwierdzić nadchodzącą korektę ostatniego spadku indeks musiałby zamknąć powyżej 25 953 pkt. i oczywiście przy zwiększonym obrocie.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)