Wyczyszczone półki sklepowe. Pan Zdzisław nie mógł uwierzyć

Już za chwilę święta Bożego Narodzenia, wszyscy robią ostatnie zakupy na wigilijny stół. Wiele rzeczy można kupić wcześniej, jednak produkty takie jak mięso czy ryby najlepiej kupić w ostatniej chwili, aby były możliwe najświeższe.

Nasz czytelnik, pan Zdzisław, również chciał tak zrobić. Jakie było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że wczesnym popołudniem nie ma już czego szukać w okolicznych sklepach.

Taki widok zastał pan Zdzisław dzisiaj ok. godz. 13 w Lidlu na warszawskich Włochach. Zupełnie puste lodówki po mięsie i rybach. Jedyne, co z nich zostało, to plama wody. Z relacji czytelnika wynika, że podobnie było w innych okolicznych sklepach.

- To jakaś masakra. Nic nie dało się kupić, chciałem zrobić kaczkę na święta. W Biedronce z drobiu został tylko stary kapłon z datą ważności do dzisiaj. Dopiero w Aldi znalazłem jakiegoś karpia. - denerwuje się pan Zdzisław. - A specjalnie brałem dzień wolny, żeby w spokoju zrobić zakupy.

Jak widać, "problem" braku kolejek przed świętami został zażegnany i wygląda na to, że wszystko wróciło do "normy".

Czy podobnie wygląda to w innych częściach Polski? Wysyłajcie nam zdjęcia, jak u was wygląda sytuacja na dziejesie.wp.pl