Wynajmij mieszkanie od banku

Od 1 marca będzie można zamieszkać w lokalu, należącym do państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego, w ramach rządowego programu mieszkań na wynajem. Ma on służyć tym osobom, które chcą mieć swoje cztery kąty, ale nie są gotowe na obciążający budżet domowy kredyt. Czy oferta BGK w ogóle kogoś zainteresuje? Ceny wynajmu nie obiegają od tych rynkowych, a czasem są nawet wyższe.

Wynajmij mieszkanie od banku
Źródło zdjęć: © WP.PL | Izabela Trzaska

08.01.2015 | aktual.: 09.01.2015 14:32

Od 1 marca będzie można zamieszkać w lokalu należącym do państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego, w ramach programu mieszkań na wynajem. Ma on służyć tym osobom, które chcą mieć swoje cztery kąty, ale nie są gotowe na obciążający budżet domowy kredyt. Czy oferta BGK w ogóle kogoś zainteresuje? Ceny wynajmu nie obiegają od tych rynkowych, a czasem są nawet wyższe.

O planie budowy mieszkań na wynajem BKG poinformowało wiosną 2014 roku. Początkowo szumnie zapowiadano, że umowy będzie można podpisywać na rok, a ceny będą konkurencyjne wobec tych oferowanych dotąd na rynku. Gdy należąca do banku spółka BKG Nieruchomości zaproponowała swój pierwszy dom, okazało się, że propozycja nie wygląda zachęcająco.

BKG Nieruchomości ma udostępnić swoje obiekty w kilku największych miastach Polski. Na razie gotowy jest tylko budynek w Poznaniu, przy ulicy Saperskiej (w dzielnicy oddalonej od centrum). Pierwsi wynajmujący będą mogli wprowadzić się tam 1 marca, ale już można się zgłaszać wchodząc na stronę jakusiebie.pl (decyduje kolejność).

Ceny nie powalają na kolana

Marta Kosińska, z poświęconemu nieruchomościom serwisu szybko.pl, porównała dla nas oferty w budynku BGK i na wolnym rynku w tej samej okolicy.

- Ceny są nieco niższe do tych rynkowych w momencie, kiedy wynajmujemy na minimum cztery lata. Jeśli wybierzemy krótszy okres, okazuje się że na wolnym rynku można znaleźć coś tańszego. Warto zaznaczyć, że najpopularniejszą praktyką obecnie jest podpisywanie umów na czas nieokreślony z jednomiesięcznym terminem wypowiedzenia. W przypadku mieszkań BGK chcąc mieć atrakcyjniejsze warunki trzeba zobligować się na stosunkowo długi czas wynajmu - stwierdza Kosińska.

I tak za jednopokojowe mieszkanie (29 mkw.) zapłacimy w BGK tylko 1090 zł za miesiąc - umowa na cztery lata, a 1290 zł - na dwa lata. Tymczasem cena rynkowa (z zazwyczaj miesięcznym wypowiedzeniem i umową na czas nieokreślony lub na rok) wynosi wraz z rachunkami ok. 1160 zł.

Za dwa pokoje i metraż 37 mkw., zapłacimy BGK 1420 zł miesięcznie (4 lata) lub 1570 zł (2 lata). Średnia cena rynkowa to 1450 zł, bez ograniczeń czasowych.

Trzy pokoje (53 mkw.) to w BKG koszt 1750 zł miesięcznie (4 lata) lub 2080 zł (2 lata). A cena rynkowa w tej samej okolicy to ok. 1890 zł miesięcznie.

Warto, czy nie warto? Oto jest pytanie

Marta Kosińska zaznacza, że długookresowa umowa najmu może być dla niektórych klientów zaletą. - Biorąc pod uwagę zmieniającą się rzeczywistość i okoliczności trzeba się liczyć z rosnącą grupą, której nie będzie stać na zakup, nie będzie się jej opłacał czy też zniknie potrzeba posiadania. W związku z tym pojawi się chęć długookresowego wynajmu. Program BGK jest w pewnym sensie stymulatorem takiego modelu. Jego założeniem jest stworzenie systemu mieszkań na wynajem w różnych miastach. Rozwiązanie to jest nowe w polskich realiach, ale uważam że powinno zadziałać - stwierdza Kosińska.

Jej zdaniem, plusem długich umów jest pewność, że nie zostaną zerwane przez właściciela lokalu. - Klienci wynajmują według jasnych zasad i mają gwarancję, że z różnych dziwnych powodów - historie ludzkie często nie do przewidzenia - nie zostaną nagle bez lokalu - dodaje.

Poznańscy agenci nieruchomości ocenili, że czynsze zaproponowane przez fundusz są wysokie. - Te mieszkania nie będą się dobrze wynajmować - stwierdziła Dorota Knap z Poznańskiego Biura Nieruchomości Aura. - Przy obecnym rynku najmu w Poznaniu lokale dwupokojowe mają realną cenę 1200 zł, a tu kwoty są sporo wyższe. Gdyby to były mieszkania w pełni urządzone byłoby lepiej. Bez tego, przy tak dużej ofercie w Poznaniu, nie są specjalnie interesujące, bo trzeba w nie zainwestować. To opcja dla dość dobrze zarabiających - dodała.

Ryszard Słowiński, prezes BGK Nieruchomości - spółki, która odpowiada za realizacje projektu Funduszu Mieszkań na Wynajem - nie kryje optymizmu zapewniając, że potencjalni najemcy pozytywnie ocenili ofertę. Jak poinformował, pierwszego dnia prezentowania oferty, do godziny 14.30 Centrum Obsługi Klienta Funduszu zarejestrowano 595 zgłoszeń.

Wśród nich są osoby, które już zgłosiły zainteresowanie najmem konkretnych mieszkań. Większość zapytań pochodzi od mieszkańców Poznania i Warszawy, którzy najczęściej pytają o kawalerki oraz o lokale dwupokojowe o powierzchni 30-40 mkw. . Po weryfikacji pod kątem ich możliwości opłacania czynszu będą one rezerwowane, wprowadzić się do nich będzie można po 1 marca.

Zapytany, jak zostały ustalone ceny najmu Słowiński przyznał, że wykorzystano w tym celu analizy ofert w podobnym standardzie i w okolicy inwestycji. - Na wysokość czynszu ma oczywiście wpływ metraż mieszkania, jego atrakcyjność, czyli np. rozkład, piętro, na którym się znajduje, to czy mieszkanie ma balkon lub taras, oraz to, na którą stronę świata wychodzą okna. Wpływ na wysokość czynszu ma także długość umowy najmu - im dłuższa, tym niższy miesięczny czynsz. Będziemy na bieżąco obserwować rynek najmu i uwzględniać to, co się na nim dzieje w procesie kształtowania cen w przyszłości - powiedział Słowiński.

Zdaniem prof. Zofii Bolkowskiej, eksperta Polskiej Izby Pracodawców Budownictw, sam pomysł budowania lokali na wynajem, ze wsparciem państwa jest znakomity, ale by spełnił on swoje cele, ceny muszą być przynajmniej o 30 proc. niższe od tych rynkowych, a w tym przypadku tak nie jest.

Rząd chce zwiększyć mobilność Polaków

Szef resortu finansów Mateusz Szczurek na konferencji poświęconej planom rządu informował, że MF planuje przeznaczyć 5 mld zł na budowę 20 tys. mieszkań na wynajem. Mają one powstawać w największych aglomeracjach w Polsce.

- Chodzi o zwiększenie mobilności młodych Polaków na rynku pracy. Nie chcemy, aby ci, którzy przyjeżdżają za pracą do dużych miast byli wpychani albo w wynajęcie drogich mieszkań, albo w zaciąganie kredytów - mówił. Informował też, że "fundusz będzie stanowił działalność komercyjną BGK. Planowana jest 4 proc. stopa zwrotu z czynszu, a zyski z tego tytułu będą przeznaczane na dalszy rozwój funduszu". Zapowiadał też, że ceny najmu będą znacznie niższe od tych rynkowych.

Fundusz Mieszkań na Wynajem (Fundusz Sektora Mieszkań na Wynajem FIZ AN) powstał z inicjatywy Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego celem jest zwiększenie dostępności lokali na wynajem w Polsce. Jedynym inwestorem jest BGK. Fundusz działa na zasadach komercyjnych, w oparciu o ustawę o funduszach inwestycyjnych.

A jak Wy oceniacie nowy rządowy program? Czy chcecie z niego skorzystać?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (222)