Wyrok za oszustwo na "czarne euro"

Na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę skazał w środę krakowski Sąd Okręgowy 37-letnią obywatelkę Francji z Kamerunu, która za 50 tys. euro sprzedała polskiemu biznesmenowi kawałki czarnego papieru, z których rzekomo mógł on uzyskać prawdziwe banknoty na 100 tys. euro.

Obraz
Policja.pl

Oskarżona o oszustwo kobieta dobrowolnie poddała się karze. Po ogłoszeniu wyroku przeprosiła nieobecnego na sali pokrzywdzonego i zapewniła, że "nigdy więcej nie zrobi czegoś podobnego".

Jak podkreślała małopolska policja, była to pierwsza w Polsce akcja w sprawie "czarnego euro" zakończona zatrzymaniem sprawcy. W ciągu ostatnich 10 lat dwukrotnie dochodziło już do takich oszustw, ale pokrzywdzeni zgłaszali się za późno. Sprawcy, najczęściej pochodzący z krajów afrykańskich, zaraz po otrzymaniu pieniędzy błyskawicznie wyjeżdżają do państw, z których współpraca międzynarodowa pomiędzy organami ścigania jest utrudniona lub nie istnieje.

Jak przyznaje policja, transakcja, a w rzeczywistości oszustwo na "czarne euro", wygląda niezwykle atrakcyjnie. Oszustka przedstawia zainteresowanemu zabarwione na czarno kawałki papieru, po chwili spryskuje papier sprayem, zakrywa ręką i sekundę później wyciąga prawdziwy banknot. Zainteresowany myśli, że czarny papier zamienia się w prawdziwe banknoty, ale jest to tylko podmieniony banknot.

Do oszustwa doszło na początku maja. Do kobiety zgłosił się 30-letni mężczyzna zainteresowany ofertą. W toku transakcji kobieta poinformowała, że nie ma czasu na zamianę większej ilości pieniędzy i proponuje wymianę 100 tys. magicznie odbarwiających się "czarnych euro" za 50 tysięcy euro w gotówce. Transakcja doszła do skutku.

Policjanci zatrzymali Marie-Claire B.M. w momencie, gdy zbierała się razem z wyłudzoną kwotą z powrotem do Francji.

Kobieta przyznała się do zarzutów, wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze i złożyła wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzania procesu. Sąd skazał ja na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 3,6 tys. zł grzywny. Na poczet grzywny sąd zaliczył oskarżonej pobyt w areszcie tymczasowym i zwolnił ją z aresztu.

Oskarżona powiedziała przed sądem, że zgadza się z wyrokiem i nie będzie składała wniosku o jego pisemne uzasadnienie ani apelacji. - Chciałam przeprosić pana, który w aktach występuje incognito i któremu chciałam zabrać pieniądze, ale też powiedzieć, że nigdy więcej nie zrobię czegoś podobnego - powiedziała już po ogłoszeniu wyroku oskarżona.

Wyrok nie jest prawomocny.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł