Wysoki biały korpus zapowiedzią rozpoczęcia wzrostów

Przebieg wczorajszej sesji można uznać za zaskakująco ciekawy. Strona kupująca od początku sesji miała apetyt na ryzyko, a kurs FW20U11 wystartował z poziomu 2 774 pkt. Przez całą sesję notowania kontraktów terminowych poruszały się pod dyktando strony popytowej.

08.07.2011 | aktual.: 08.07.2011 08:49

Zgodnie z oczekiwaniami EBC pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 1,5%. Natomiast paliwem dla optymizmu okazał się raport ADP, według którego liczba miejsc pracy w czerwcu w USA wzrosła o 157 tys. Dodatkowo liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła zgodnie z oczekiwaniami do 418 tys. Przed godz. 15 rozpoczęła się druga fala wzrostów, która wyciągnęła kurs FW20U11 powyżej 2 800 pkt, doprowadzając do maksimum na 2 815 pkt. Na końcowym fixingu ustalono kurs 2 805 pkt (+1,37%), a dzienny wolumen obrotu wyniósł prawie 43 tys. sztuk i był o połowę wyższy niż poprzednio. Liczba otwartych pozycji poruszała się w dodatniej korelacji ze zmianami kursu, co oznacza przewagę strony kupującej nad sprzedającą.

Obraz
© (fot. BM BPH)

W czwartek na rynku terminowym inwestorzy wyrysowali wysoki biały korpus, który swym zasięgiem pokonał dotychczasowe krótkoterminowe maksima. Popyt pokonał jednocześnie trzy opory: średnią kroczącą SK-5, średnią kroczącą SK-15 oraz ponad miesięczną linię trendu spadkowego. Od sesji w dniu 27.06 kurs FW20U11 porusza się w kanale wzrostowym, którego górne ograniczenie znajduje się aktualnie na 2 821 pkt, co pokrywa się z oporem wynikającym z 61,8% zniesienia Fibonacciego fali spadkowej zapoczątkowanej w czerwcu. Pokonanie tego poziomu otworzy kupującym drogę do kolejnego ataku szczytowego. Krótkoterminowe wskaźniki (RSI oraz Composite Index) sygnalizują przewagę graczy posiadających długie pozycje. Natomiast w średnim okresie nastroje inwestorów mierzone ADX są nadal względnie wyrównane. Oscylator ten minimalnie wybił się powyżej 20 pkt, ale jego pozytywna wymowa może zostać jeszcze w każdej chwili zanegowana.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)