Wysyp kierunków medycznych z negatywną opinią. Będzie kontrola

W najbliższych tygodniach Polska Komisja Akredytacyjna rozpocznie weryfikację niedawno powołanych kierunków lekarskich - zapowiedział w czwartek w rozmowie z PAP szef resortu nauki Dariusz Wieczorek. W ubiegłym roku uruchomiono nowe studia medyczne na aż 14 uczelniach.

Wysyp kierunków medycznych z negatywną opinią. Będzie kontrola
Wysyp kierunków medycznych z negatywną opinią. Będzie kontrola
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ola20
oprac. TOS

04.01.2024 | aktual.: 04.01.2024 15:11

Kierunki lekarskie można obecnie studiować na 36 polskich uczelniach, a aż 14 z nich uruchomiono od października 2023 r. Tylko cztery z tych 14 dostały pozytywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Pozostała dziesiątka ruszyła, chociaż PKA wydała im ocenę negatywną - np. dlatego, że kształcenie odbywa się bez odpowiedniej kadry medycznej, wyposażenia i pomieszczeń. Opinia nie jest wiążąca, uczelnie mogły uruchomić studia medyczne mimo że PKA była na "nie".

Wysyp kierunków medycznych na kolejnych uczelniach to efekt poluzowania przepisów przez Przemysława Czarnka, ministra w rządzie Zjednoczonej Prawicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wśród uczelni, które dostały negatywną opinię PKA, są m.in. Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu, Akademia WSB Dąbrowa Górnicza czy Politechnika Wrocławska.

- Problem istnieje, i co do tego nie ma wątpliwości - powiedział czwartek w rozmowie z PAP szef resortu nauki Dariusz Wieczorek. - Oczywiście ministerstwo w tej sprawie będzie aktywnie działać. Zresztą współdziałamy już z Ministerstwem Zdrowia, z panią minister Leszczyną też rozmawialiśmy na ten temat. Myślę, że to (weryfikacja kierunków lekarskich – przyp. red.) jest zadanie dla nowej komisji akredytacyjnej, która zaczęła swoje działania od 1 stycznia – powiedział minister Wieczorek.

"Studenci nie mogą cierpieć"

Jego zdaniem weryfikacja powinna być przeprowadzona "mądrze i rozsądnie". - Studenci nie mogą cierpieć przez polityków, że podejmowali decyzje, przyjmowali ustawy, które być może spowodowały to, że te kierunki lekarskie można było otwierać bez odpowiednich wymagań – podkreślił Dariusz Wieczorek.

- To nie jest tak, że nagle zamkniemy kierunek - najpierw musimy to zweryfikować. Na pewno zweryfikujemy również wszystkie decyzje, które wydawali poprzedni ministrowie mimo negatywnych opinii Ministerstwa Zdrowia i komisji akredytacyjnej. Te działania, myślę, rozpoczną się już w najbliższych tygodniach – zapowiedział.

- Będziemy prosili komisję akredytacyjną o to, żeby w pierwszej kolejności tymi rzeczami się zajęła. Na spokojnie będziemy te sprawy rozstrzygać, bo poziom kształcenia, szczególnie jeżeli chodzi o lekarzy, jest bardzo istotny. Nikt z nas nie chciałby, żeby leczył nas lekarz, który nie do końca jest dobrze wykształcony. Żeby nie było takiej sytuacji, że za parę lat będziemy przed wejściem do lekarza sprawdzać w Internecie, którą uczelnię ukończył, czy aby na pewno dobrze nas pokieruje – powiedział minister Wieczorek.

Lekarze przeciwko obniżaniu jakości kształcenia

Przeciwko obniżaniu wymogów gwarantujących jakość kształcenia na kierunkach lekarskich protestowali przedstawiciele środowiska medycznego. W przyjętym 15 grudnia 2023 r. stanowisku Naczelna Rada Lekarska podkreśliła, że "zabieganie o wysoką jakość kształcenia na wydziałach lekarskich jest elementarnym obowiązkiem samorządu lekarskiego".

"Kształcenie studentów na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym powinno opierać się o najwyższe standardy edukacyjne w trosce o bezpieczeństwo pacjentów, które zależy od jakości świadczonych usług medycznych" - wskazano w stanowisku NRL.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)