Wzrost cen gazu uderzy we wszystkich
PGNiG domaga się znaczącego wzrostu cen gazu. Podwyżki - jeśli do nich dojdzie - uderzą we wszystkich. Gdyby ceny wzrosły o 15 proc., wówczas spadnie rentowność produkcji, a ogrzewający mieszkania gazem zapłacą o 1,3 tys. zł rocznie wyższe rachunki - pisze "Rzeczpospolita".
PGNiG, polski potentat gazowy, złożył wniosek do UOKiK-u o podwyżkę cen gazu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chce wzrostu aż o 20 proc.!
Jak twierdzi Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, wzrost ceny "tylko" o 15 proc. spowoduje, że rentowności produkcji nawozów spadną o 9 proc. Część z tych kosztów firmy będą mogły przerzucić na cenę towarów, jednak aby być konkurencyjnym, to na pewno nie całość. Jego zdaniem możliwe jest pogorszenie rentowności produkcji na poziomie 5 proc.
Spółki chemiczne szukają w takiej sytuacji możliwości zakupu gazu na rynkach zagranicznych, np. z Niemiec.
Na podwyżkach ucierpią także odbiorcy detaliczni gazu. Osoby, które wykorzystują błękitne paliwo do ogrzewania domu zapłacą wyższy rachunek. Dla domów, w których zużywa się na przykład 5,5 tys. metrów sześciennych rocznie - rachunek wynosi (przy obecnych cenach) 8,8 tys. zł (i to bez VAT). Dla nich wzrost ceny to dodatkowy wydatek 1320 zł.