Wzrost zmienności w końcówce
Z rejonu dość istotnej zapory popytowej: 2245 – 2248 pkt. bykom udało się jak wiadomo zainicjować ruch odreagowujący. Problemy zaczęły się już jednak w okolicy lokalnej strefy oporu: 2280 – 2285 pkt. (sesja poniedziałkowa).
24.04.2013 07:54
W komentarzach podkreślałem, że następstwem jej zanegowania powinien być test tzw. pierwszej zapory podażowej Fibonacciego: 2305 – 2309 pkt. Dopiero wynik konfrontacji w tym właśnie przedziale mógłby tak naprawdę stanowić obiektywną odpowiedź dotyczącą możliwości przejęcia przez kupujących inicjatywy.
Tymczasem doszło jedynie do naruszenia strefy: 2280 – 2285 pkt., po czym przewagę ponownie udało się wypracować niedźwiedziom. Był to dość niepokojący sygnał, zapowiadający powrót kontraktów do bazowej strefy wsparcia: 2245 – 2248 pkt. Wskazany scenariusz urzeczywistnił się ostatecznie w trakcie porannej fazy wczorajszej sesji. Strefa została ponownie przetestowana i po raz kolejny mogliśmy przekonać się, że jest to respektowany przez uczestników gry rynkowej obszar cenowy.
Niestety obóz byków miał ogromne problemy z zainicjowaniem wiarygodnie wyglądającego ruchu odreagowującego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zachowanie bazowych rynków Eurolandu. Z upływem czasu poranna tendencja wzrostowa na w/w parkietach zaczęła się bowiem przeradzać w prawdziwą euforię zakupową. Tylko u nas niestety dominował cały czas kolor czerwony. Trzeba przyznać, że dawno nie było aż tak dużego „rozjazdu” pomiędzy GPW i kluczowymi rynkami europejskimi. Warto w tym kontekście podkreślić, że również złotówka przeżywała wczoraj wyraźne chwile słabości. Kapitał szerokim łukiem omijał polski rynek finansowy.
Niezwykle interesujący przebieg miała końcowa faza handlu. Przede wszystkim obserwowana wcześniej zależność: im wyżej w Eurolandzie tym niżej na GPW uległa silnemu wzmocnieniu. Z tak wyraźną i odczuwalną przeciwfazą nie mieliśmy już dawno do czynienia. W końcu musiało jednak dojść do jakiegoś przesilenia. Sytuacja stawała się bowiem całkowicie nienaturalna.
Warto zatem podkreślić, że po przełamaniu respektowanej przez całą sesję strefy wsparcia: 2245 – 2248 pkt. fala przeceny zauważalnie przyspieszyła i szybko dotarła w okolice korytarza cenowego: 2230 – 2233 pkt. Właśnie tutaj, czyli blisko poziomu zniesienia 61.8% całej poprzedniej hossy, doszło do ukształtowania się lokalnego punktu zwrotnego.
Popyt ruszył nagle z odsieczą i ostatecznie zamknięcie FW20M13 wypadło na poziomie 2256 pkt. I tak stanowiło to jednak spadek wartości kontraktów w odniesieniu do poniedziałkowej ceny rozliczeniowej wynoszący 0.22% (przykładowo zamknięcie indeksu DAX wypadło prawie 2.5% ponad kreską).
Na brak emocji nie mogliśmy zatem wczoraj narzekać. Przebieg sesji potwierdził jednak, że obóz byków nie jest w tej chwili w najwyższej formie. W kontekście dość newralgicznego rejonu cenowego jaki został we wtorek przetestowany nie jest to z pewnością optymistyczna wiadomość. Zanegowanie strefy: 2230 – 2230 pkt. oznaczałoby bowiem, że fala spadkowa zacznie prawdopodobnie podążać w kierunku kolejnego węzła popytowego Fibonacciego: 2176 – 2184 pkt. (również wytyczonego na bazie kontynuacyjnego wykresu FW20 w skali tygodniowej).
Na razie jednak (choć w dość spontaniczny sposób) kupującym udało się wybronić zakres wsparcia: 2230 – 2233 pkt. Oczywiście trudno ten wczorajszy „incydent popytowy” traktować jako sygnał zmiany trendu. Jak zwykle spore znaczenie przypisałbym tutaj najbliższym zaporom podażowym Fibonacciego, eksponując przede wszystkim obszar cenowy: 2298 – 2304 pkt. (jest to tzw. pierwsza zapora podażowa skonstruowana na bazie zniesienia 14.6%). Nieco niżej wypada natomiast węzeł: 2274 – 2278 pkt. Co prawda mamy tutaj do czynienia z mniej istotnym oporem technicznym, ale strefa posiada jednak dodatkowe wzmocnienie w postaci zielonej Median Line. Jej zanegowanie byłoby zatem pierwszym, dość wymiernym sukcesem byków oddalającym prawdopodobieństwo przełamania w najbliższym czasie kluczowego wsparcia technicznego: 2230 – 2233 pkt. Nie wykluczam również, że następstwem ewentualnego przełamania w/w zakresu byłby test bazowej zapory podażowej: 2298 - 2304 pkt.
Podsumowując, kontrakty znalazły się wczoraj w rejonie niezwykle istotnego wsparcia. Reakcja popytu w końcówce sesji daje pewne nadzieje, że obóz byków nadal będzie podejmował tutaj aktywne działania obronne. Sama obrona tak istotnego węzła cenowego nie może być jednak traktowana jako bezpośredni sygnał zmiany trendu. Popyt musi skutecznie powalczyć na ważnych oporach, by wywrzeć wrażenie na uczestnikach rynku, którzy jedynie z boku przyglądają się na razie bieżącym wydarzeniom. Dopiero w takiej sytuacji zaufanie do kreowanego ruchu odreagowującego zaczęłoby wzrastać, co siłą rzeczy musiałoby znaleźć odzwierciedlenie w postaci kolejnej podfali wzrostowej.
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |